Facelię zetniesz pewnie w czerwcu, jak się wysypią nasiona to będzie potem odbijała (ale to nic takiego). Faktycznie duża luka do jesieni. Na zimę wystarczy przeorać ale co przeorać i zostawić? Może gorczycę.


Nie jestem gleboznawcą. Tylko takim domorosłym rolnikiem.

Może na początek lucerna albo gorczyca, a potem facelia?

Sonka napisał(a)

Nie siałabym tylko gorczycy, bo ona przez lata będzie dominowała nie tylko na polu ale też w Twoim ogrodzie.

Zuza, ja dwa razy - na dwóch różnych rabatach - siałam u siebie gorczycę jako zielony nawóz i - odpukać!!! - nie ma po niej śladu. Fakt, cięłam ją na początku kwitnienia, na pewno nie zawiązała nasion.
W ramach fitoremediacji dobrze jest też - tak czytałam - wysiać grykę, ale trudno coś dostać jej nasiona. Mnie się nie udało
Nie bój się gorczycy

Wyczytałam jeszcze coś takiego o facelii (jako letni poplon):
"Zaleca się tzw. mulczowanie gleb, które między innymi zapobiega erozji wietrznej i wodnej gleb. Ma ono duże znaczenie, zwłaszcza na glebach lekkich. Facelia jako roślina poplonowa uprawiana na mulcz, łatwo się kruszy po przemarznięciu i wiosną można zastosować siew bezpośredni buraków czy kukurydzy w mulcz."
Czyli nadawała by się na lato/jesień/zimę - tylko co na tą wiosnę (jak pisałam wcześniej, zeszłej jesieni zrobiłam poplon z łubinu)? no i czy dawać w tym wszystkim obornik czy jak pisała Ewa już nie? Poczekam jeszcze co na to wszystko odpisze Sonka

Po mulczowaniu facelia, zima na nia dalabym kompost po prostu, a wiosna sadzila rosliny. Ciekawa jestem co Sonka poradzi na wiosne, bo ja u siebie tez bede stosowac na nowej rabacie nawoz zielony i myslalam wlasnie o gorczycy.

Kompost to na przyszłą wiosnę bym dała już tylko pod konkretne uprawy (np warzywnik), na całe 1000mkw mi nie starczy z mojego do tej pory pojedyńczego kompostownika Dlatego myślałam, żeby dać po całości obornik (ale jak pisze Ewa może to już za dużo dobrego).
Mam jeszcze na nieużytkach obok sporą stertę skoszonej, myślę, że już przekompostowanej trawy z zeszłego roku (część sprzed 2 lat) przesypywanej popiołem z kominka, też do wykorzystania. Aha i sporą ilość przekompostowanych zrębek (tylko mieszanka przeróżna, liściaste + iglaste).

Jak nie zetniesz facelii na czas, to ci się wysieje tak samo jak gryka, gorczyca.

Ale przecież Ty na tym polu i tak wytyczasz grządki, siejesz trawę na ścieżki i wykonujesz zabiegi agrotechniczne dalsze podczas sadzenia i potem. Więc takie okazjonalne wsianie w ogródku (nie na monokulturach rolniczych) nie ma znaczenia. Przepielisz.

Ale zostawianie poplonu na wysianie nasion jest bez sensu.

Po facelii (siejesz w kwietniu), którą ścinasz na początku lipca, coś trzeba jeszcze posiać, na zimę przeorać i zostawić.

Grykę siejesz w maju, na początku, można też później (to u nas, nie wiem jak u was).

Gorczycę od końca lipca/sierpień spokojnie.


Może być coś innego nie zbożowego, co po prostu pokryje gołą glebę w okresie wegetacji.

antracyt napisał(a)

Czyli nadawała by się na lato/jesień/zimę - tylko co na tą wiosnę (Poczekam jeszcze co na to wszystko odpisze Sonka

Co to znaczy na wiosnę (to tylko tak od połowy - zależy jak gleba mokra; marzec)? W kwietniu siejesz już facelię.