Od dawna już o nim usilnie myślę, tylko cierpliwie czekałam, aż zniknie stamtąd przyczepa. Trochę się od tego czasu otoczenie zmieniło i zamiast niewysokiego żywopłotu z cisu muszę tam posadzić wyższe piętro, które przymknie widok na nowych sąsiadów.
Dzisiaj nie ma czego zazdrościć. Tak się natyrałam, że ledwo żyję
Przesadziłam pigwowce(to był hardcorowy wyczyn), na ich miejsce poszedł lilak i budleja. Posadziłam czekające w donicach jagody kamczackie, dokończyłam przeprowadzkę malin, a w ich miejscu zaczęła pojawiać się trawa Obie działki zaczynają tworzyć powoli jeden ogród
na zdjęcie załapała się nawet moja kurtka robocza
Budowy w sąsiedztwie zawsze wywołują niepokój. Wciąż wspominam, że ze swojego yatasu widziałam kiedyś góry. Potem był etap widoku na stół sąsiada w jego jadalni, a teraz widok osłaniają serby i klon Ginnala. Tylko (aż) 7 lat. A takie zmiany.
Życzę dobrych pomysłów na przesłony. Warto pamiętać, że te przesłony potrzebne są również w bezlistnych porach roku.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Siedem lat powiadasz?
Będę czekać, aż klon Ginnala przesłoni jeden z sąsiednich tarasów. Pomagać mi będą dwie jodły i dwie świdośliwy. Drugi dom oglądać będę głównie w cieplejszych miesiącach. Od strony tarasu zasłania go szklarnia i tak naprawdę widzę go głównie z drugiej części ogrodu. Trzeci powstał tak szybko, że jeszcze nie wymyśliłam do końca jak go przysłonić.
Jesteś szczęściarą, że masz tylko 3 domy wokół siebie. Ja mam ich tyle, że nie ma bata - zawsze któreś będą widoczne jak nie z tego to z innego miejsca... powoli uczę się to akceptować . Liczę jednak, że i moje drzewa urosną i choć trochę przesłonią okoliczne domy. Z dzisiejszej perspektywy 7 lat to jednak kawał czasu...
No wyrastają, ze wszystkich stron.
Strasznie się cieszę na tą nową część. Jeszcze bardzo dużo pracy przede mną, żeby je fajnie zgrać, ale mam wyobraźnię
Kasia, 3 domy powstają w tym roku, a właściwie 6, tylko pozostałych trzech tak bardzo nie widzę W ciągu ostatnich kilku lat sąsiedztwo strasznie mi się rozrosło.