Super, pięknie Ci dziękuję.
Wcale taki mały ten sad nie jest Patrzyłaś na drzewa, czy się zapylają wzajemnie? Czy masz nadzieję, że w okolicy jest inny, potrzebny zapylacz?
To już wiem,że chyba w karłowate drzewka będę musiała iść
Część dobierałam pod względem zapylaczy, np oliwka ż. i antonówka, ale ważna była też dla mnie zdrowotność odmian, no i upodobania smakowe oczywiście Śliwa, czereśnia i grusza konferencja mają być samopylne. Sąsiedzi też mają kilka jabłoni wokół. Liczę, że jakieś owoce z tego będą
Czy ktoś wie dlaczego moja Krasawica ma o wiele mniejsze (i mniej napakowane) kwiatostany niż w zeszłym roku(zaraz po zakupie)? Jest ich wprawdzie 4x więcej, ale drobniejsze. Powinnam ją czymś nawieźć? Reszta zwyklaków lilaków nie ma tego problemu
I jeszcze trochę pomarudzę. Czekałam z niecierpliwością na kwiaty nowo posadzinej Royal Burgundy i dzisiaj się okazało, że nie ma pąków. Tzn zostały wyłamane... pewnie wróblasy maczały w tym swoje dzioby
Raczej wyłamały. Gałazki z pąkami leżały na ziemi. Wcześniej to samo robiły na śś(przyłapałam je na gorącymuczynku), ale tam pąków pełno i przymykałam na to oko. Chyba jakieś smakowite owady zjadały, nie wiem. No ale ta nowa wiśnia to z 5 kwiatków miała mieć i wszystkie obłamane.