Mirko, samej leśnej rabaty nie powiększę za bardzo, bo cienia mi brakuje w tym miejscu. Kończące ją poziomki już teraz mają całkiem sporo słońca

ale zaraz obok powstaje nowa cienista rabata, a właściwie kontynuacja leśnej(przedziela je ścieżka do kompostownika i nowej części ogrodu). Tam będzie częściowo powtórzenie nasadzeń z leśnej. Tylko połowa tej rabaty będzie pod orzechem włoskim, wiec warunki dużo trudniejsze. Na razie całkiem dobrze sobie tam radzi czosnek niedźwiedzi, o dziwo mięta i pióropusznik strusi, dosadziłam też trochę host(mam nadzieję, że dadzą radę. Dalej od orzecha (gdzie spora wilgoć) poszły inne paprocie, serduszki, zawilce, mam jeszcze miejsce na jakieś wiosenne zadarniacze wewnątrz rabaty. Na krawędź poszły ciemierniki, które z okna tarasowego wczesną wiosną zamierzam podziwiać

Na przejściu z cienia na słońce planuję mikro oczko wodne z kasty budowlanej

Ale tej rabaty na razie nie pokazuję, bo świeżo obsadzona i niewiele na niej widać. Może pochwalę się nią bliżej jesieni

Deszczu zazdroszczę, u mnie zapowiadali, ale tylko minimalnie pokropiło... znowu będę musiała podlewanie warzyw i nowych nasadzeń uskutecznić.