Dalie, które przeniosłam już do szklarni, nie będą wymagały hartowania i mam nadzieję, że się za mocno nie wyciągną, ale kiedyś też mi się takie połamania trafiały. Teraz łamią mi się już na rabatach podczas coraz częstrzych wichur, nawet podpory nie zawsze pomagają.
Trociny kompostowały się 1-2lata, w zależności od tego, kiedy drewno było cięte. To nie było zamierzone działanie, po prostu na nieużytkach obok mężaty zwoził i porządkował drewno z przecinek leśnych. Kiedy miejsce opustoszało zaczęłam tam zrzucać nadmiary zdzieranej trawy i tak odkryłam tą super ściółkę Zebrałam już 3 taczki i myślę, że jeszcze drugie tyle uda mi się wykorzystać. Właściciel nieużytków pozwala sąsiadom z naszej uliczki na takie wykorzystanie terenu, ale niestety ten pas za czas niedługi przekształci się w kolejny rząd domów.
Jeszcze jednym minusem takiego wiatru(a mam już całą listę) jest mnóstwo śmieci "przynoszonych" do ogrodu z pobliskich budów. Codziennie zbieram spore kawałki styropianu, folie, opakowania itp.
Tych skarbów w tym roku los mi oszczędza. Sąsiedzi się już poocieplali Za to my będziemy w tym roku malować elewacje (tu odpowiednią ikonka: walenie głową w ścianę), jedyny plus, że ocieplenie już też mamy, tylko tynk będzie robiony.