Tak, to smardze. Możesz robić jajecznicę.

Na koniec kilka portretów


Przyjemnego wieczoru

Też miałam kiedyś smardze w ogrodzie. Są bardzo smaczne. Jabłonka wpadła mi w oko, ale nie mam niestety już miejsca. |Ciekawa jestem nowej róży. Bardzo wcześnie ma pąk kwiatowy, alo Ty masz ogród na dopalaczach

Pozdrawiam

No i u Ciebie irysy, ciekawe czy te moje zdobyczne z zeszłego roku zakwitną.

Masz fajny ścisk na rabatach.

Nigdy nie jadłam smardzów.

Ps. Lilaki dopiero mają zielone kuleczki, jeszcze daleko do kwitnienia.

Z powodów braków czasowych nie rozpisuję się zbytnio ,ale zaznaczam ,że wpadam w odwiedziny na szybki , przegląd prac i obejrzenie pięknych kadrów

Bardzo ładne te kaliny, nie dziwię się, że je lubisz zapowiadają się ładne kwiaty a i listki mają ozdobne no i ta ściana z drewna, już kiedyś ją podziwiałam jeśli się nie pogniewasz to podkradnę Ci pomysł może jak będziemy zamawiać drewno na opał to taką malutką sobie wykombinuję

antracyt napisał(a)

Weekend zaliczam do ogrodowo udanych
Jabłonka Freja jest w swojej najpiękniejszej fazie i obłędnie pachnie


(...)

Fajne wieści (u mnie jeszcze nic nie nadaje się do wysadzenia), dobrze, że trafiłam na jej kwitnienie. Śliczna.

antracyt napisał(a)

Na hamakową, chyba z korą, przywędrowały zarodniki grzybów - czy to mogą być smardze?

Ale fajne Też nigdy nie jadłam smardzów Można jakoś tę grzybnię przeszczepić do mnie?
U mnie w zeszłym roku pojawiły się pieczarki ale coś je szybko zjadło, obstawiam ślimory

Z dziwnych grzybów znalazłam kiedyś w lesie szmaciaka sosnowego, wzięłam do domu, nie wiedząc co to? Pojechaliśmy z nim do Sanepidu i tam Pani wyjaśniła, że grzyb jest bardzo smaczny do jajecznicy i mieliśmy szczęście, że nie zobaczył go u nas leśniczy, bo jest pod ochroną. W sumie to się zmarnował, bo nikt go nie chciał zjeść, wszyscy się trochę bali, szkoda...

Pięknie i kolorowo ..a jabłoń cudna.

Nie znałam tej jabłonki, muszę poczytać o ńiej bo wygląda przepięknie, o innych widokach nie wspominam bo i tak wiesz, ze też pięknie
Smardze są bardzo smaczne, miałam raz w świeżej korze, teraz już nie, niestety.