Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogród Basi i Romka

Ogród Basi i Romka

Basieksp 23:27, 21 sty 2024


Dołączył: 24 maj 2019
Posty: 12405
Alija napisał(a)


Basiu, Twój plan bardzo mi się podoba. Ja do tej pory suszyłam dziurawiec i miętę, ale najwyższy czas zacząć suszyć inne ziółka. U mnie zawsze Tato kisił kapustę, była pyszna, teraz go już nie ma, a nam kapusta się nie udała.


Mój eM jest bardzo dokładny, w przeciwieństwie do mnie i wszystko dokładnie odmierza, waży przyprawy, sól, kapustę kisimy w dużych słojach, tak około 10 dni stoją w kuchni, codziennie kapusta jest ubijana by sok wypływał na wierzch, powinna być czymś dociążona z wierzchu, ale nad tym jeszcze pracujemy, co wymyślić potem w mniejsze słoiki, zakręcamy i do lodówki dwa razy kisiliśmy i było ok może kupimy sobie duży gar kamionkowy, ale w słojach też nam wychodzi i widać jak wygląda
____________________
Basiek *** Ogród Basi i Romka( Pomorskie, okolice Chojnic)*** Wizytówka
anpi 23:32, 21 sty 2024


Dołączył: 11 sty 2018
Posty: 8933
Ale Ci Basiu szybko poszło z tą serwetą! Piękna jest
Ciekawe, czy ja kiedyś jeszcze do dziergania na drutach wrócę?
____________________
Ania(lubelskie) Za drzwiami do ogrodu... | Wizytówka
Alija 09:39, 22 sty 2024


Dołączył: 04 sty 2021
Posty: 10090
Basiu, Tata kisił kapustę w dużej drewnianej beczce, a do obciążania miał specjalne kamienie, wszystko dawał na oko, ale kapusta była zawsze przepyszna, inna niż ze sklepu. Starczało na całą zimę dla nas i naszych znajomych.
____________________
Podkarpacie AlicjaZacisze Alicji
Magara 23:34, 22 sty 2024


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 9050
Basieksp napisał(a)


Mój eM jest bardzo dokładny, w przeciwieństwie do mnie i wszystko dokładnie odmierza, waży przyprawy, sól, kapustę kisimy w dużych słojach, tak około 10 dni stoją w kuchni, codziennie kapusta jest ubijana by sok wypływał na wierzch, powinna być czymś dociążona z wierzchu, ale nad tym jeszcze pracujemy, co wymyślić potem w mniejsze słoiki, zakręcamy i do lodówki dwa razy kisiliśmy i było ok może kupimy sobie duży gar kamionkowy, ale w słojach też nam wychodzi i widać jak wygląda


Ha, my też kisimy sami kapustę już trzeci rok i potwierdzam, że to banalne, wcale nie mocno czasochłonne, a smak tysiąc razy lepszy niż kupna kiszona Dziewczyny, skuście się, warto Pracy mało, a efekt wieeeeelki

Basia, ja - jak Twój eM - jestem odpowiedzialna za wagę i też wszystko dokładnie przeliczam i odmierzam Kapusta, marchew, sól i kminek - to moja rola Małżonek szatkuje

Kisimy co roku ok. 15-20 kilo, na nasze potrzeby wystarcza Niby dużo, ale ta kapusta jest tak pyszna, że sama słoik 0,5 litra jestem w stanie pożreć bez niczego

Tak jak Ty, myślałam o garach kamionkowych, ale odpuściłam.
W pierwszej fazie kiszenia kapustę trzymamy w takich prostokątnych wiaderkach z przeznaczeniem do spożywki - w tym ubijamy, tak jak napisałaś, ok. 10 dni, dociążamy talerzami bez dodatkowego obciążenia, z góry nakrywamy czystą ściereczką. Później w słoiki i jest ok
Aż zgłodniałam pisząc
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
antracyt 06:46, 23 sty 2024


Dołączył: 15 maj 2019
Posty: 12862
Mężaty też kisi kapustę, sklepowej nie chce mi się już jeść przez to My mamy właśnie kamionkowe spore naczynie, zmieszczą się tam spokojnie 2-3 kapusty na raz. Sporo słoików z tego wychodzi, najadamy się my, rodzina i czasem znajomi Kapustę kupujemy u zaprzyjaźnionego rolnika.
____________________
Zuzanna Zieleń, drewno i antracyt , Ogród wakacyjny
Basieksp 07:41, 23 sty 2024


Dołączył: 24 maj 2019
Posty: 12405
Magara napisał(a)


Ha, my też kisimy sami kapustę już trzeci rok i potwierdzam, że to banalne, wcale nie mocno czasochłonne, a smak tysiąc razy lepszy niż kupna kiszona Dziewczyny, skuście się, warto Pracy mało, a efekt wieeeeelki

Basia, ja - jak Twój eM - jestem odpowiedzialna za wagę i też wszystko dokładnie przeliczam i odmierzam Kapusta, marchew, sól i kminek - to moja rola Małżonek szatkuje

Kisimy co roku ok. 15-20 kilo, na nasze potrzeby wystarcza Niby dużo, ale ta kapusta jest tak pyszna, że sama słoik 0,5 litra jestem w stanie pożreć bez niczego

Tak jak Ty, myślałam o garach kamionkowych, ale odpuściłam.
W pierwszej fazie kiszenia kapustę trzymamy w takich prostokątnych wiaderkach z przeznaczeniem do spożywki - w tym ubijamy, tak jak napisałaś, ok. 10 dni, dociążamy talerzami bez dodatkowego obciążenia, z góry nakrywamy czystą ściereczką. Później w słoiki i jest ok
Aż zgłodniałam pisząc


To u nas podobnie, tylko role zupełnie odwrotne ja szatkuję, reszta to eM ja zawsze się śmieję, że musi być równowaga, no nie mogą być dwie mega dokładne osoby, bo by się nie dogadały, albo na odwrót, wtedy za duży bałagan by byłja szybko, eM dokładnie i jest ok
____________________
Basiek *** Ogród Basi i Romka( Pomorskie, okolice Chojnic)*** Wizytówka
Basieksp 08:56, 23 sty 2024


Dołączył: 24 maj 2019
Posty: 12405
antracyt napisał(a)
Mężaty też kisi kapustę, sklepowej nie chce mi się już jeść przez to My mamy właśnie kamionkowe spore naczynie, zmieszczą się tam spokojnie 2-3 kapusty na raz. Sporo słoików z tego wychodzi, najadamy się my, rodzina i czasem znajomi Kapustę kupujemy u zaprzyjaźnionego rolnika.


Ja mam takie 4 litrowe słoje i w nich kisimy ja nie mam piwnicy, także robimy tak żeby potem mniejsze słoiki zmieściły się do lodówki fajnie było by mieć swoją kapustę, ale nie mam pola a to co mieliśmy posadzone na warzywniku, to coś mi zżerało
____________________
Basiek *** Ogród Basi i Romka( Pomorskie, okolice Chojnic)*** Wizytówka
Basieksp 08:58, 23 sty 2024


Dołączył: 24 maj 2019
Posty: 12405
Alija napisał(a)
Basiu, Tata kisił kapustę w dużej drewnianej beczce, a do obciążania miał specjalne kamienie, wszystko dawał na oko, ale kapusta była zawsze przepyszna, inna niż ze sklepu. Starczało na całą zimę dla nas i naszych znajomych.


Taka drewniana beczka to było by coś fajnego tylko ani beczki ani piwnicy nie mam kiedyś marzyła mi się ziemianka, ale teraz to na nią też miejsca nie mam
____________________
Basiek *** Ogród Basi i Romka( Pomorskie, okolice Chojnic)*** Wizytówka
Patrycja_KG_Lu 09:36, 23 sty 2024


Dołączył: 06 maj 2022
Posty: 4809
Cześć! Będę zaglądać, bo też planuje rabatę z ziołami u siebie. Kupiłam trochę nasion na start. Co do kamionek do kiszenia ja kupiłam taką 4,5 litrową z uszczelką wodną. Były też w klasycznym kolorze ciemnobrązowym. Kapusty nie kisiłam, bo dostaje od babci zawsze. Za to robiłam w nim zakwasy buraczane. Trzeba być z nią ostrożnym, moja mimo braku uderzenia złapała rysę. Nie przecieka mocno, ale trzeba talerz podkładać. Obecnie przechowuje mąkę w niej.


____________________
Patrycja. Tworzę ogród bylinowo-trawiasty Nowoczesny, długi, wąski, różowo-biały (okolice Lublina), a także mam Pomidorowy Zawrót Głowy.
Basieksp 10:48, 23 sty 2024


Dołączył: 24 maj 2019
Posty: 12405
Patrycja_KG_Lu napisał(a)
Cześć! Będę zaglądać, bo też planuje rabatę z ziołami u siebie. Kupiłam trochę nasion na start. Co do kamionek do kiszenia ja kupiłam taką 4,5 litrową z uszczelką wodną. Były też w klasycznym kolorze ciemnobrązowym. Kapusty nie kisiłam, bo dostaje od babci zawsze. Za to robiłam w nim zakwasy buraczane. Trzeba być z nią ostrożnym, moja mimo braku uderzenia złapała rysę. Nie przecieka mocno, ale trzeba talerz podkładać. Obecnie przechowuje mąkę w niej.




Fajny szkoda, że ta rysa się zrobiła, musiał mieć jakiś błąd, którego nie było widać.
____________________
Basiek *** Ogród Basi i Romka( Pomorskie, okolice Chojnic)*** Wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies