violaskom napisał(a)

Zuza jeszcze kwitną, ale pewnie po przymrozkach padną wtedy jak nie będzie mrozu to można będzie je wykopać. Zapraszam. Mam do wydania jeszcze żółte, chyba pokazałam je u siebie.

poczekam cierpliwie

I szambo zakopane. Wygląda to strasznie takie kikuty wystające ziemi, na szczęście zasłonię to jakoś warzywnikiem w skrzyniach będzie git. Jak mus to mus, nic nie poradzimy- teren mały, trzeba sobie radzić.



Z wykopu jest dużo gliny, czy warto ją zatrzymmać, czy jest wartościowa?
Rozplantować na działce i przemieszać glebogryzarką z obornikiem i mączką bazaltową i ziemią kompostową pod przyszły trawnik na jesień ?

Aniu, to zależy jaka glina. Jak ją weźmiesz w dłoń, to jaka jest? Piaszczysta choć trochę, czy można z niej garnki lepić?

Z moich doświadczeń wynika, że warto gliny trochę mieć u siebie(bardzo żałuję, że na początku usuwałam ją z ogrodu). Jak mocno zbita to mieszaj z dobrami + liście tegoroczna i powinna zmienić konsystencję. Na pewno zachowaj trochę pod róże

Po ściśnięciu daje się formować ale i rozkruszyć. 2 lata temu wzięłam sobie trochę takiej z wykopu kiedy na działkach remontowali hydranty, użyłam na rabacie z nowo sadzonymi tujami i widzę że ziemia jest wilgotniejsza, bardziej tłusta czy jak to tam nazwać.

Macie rację, z liśćmi i innymi dobrami powinna być całkiem wartościowa.

Jak to dobrze, że Was mam.

Aniu, skoro daje się rozkruszyć to ma dobrą jakość Serio, nie pozbywaj się jej. Przy ostatnich suszach glina jest na wagę złota i tak jej Zuza myślę, że warto ją pomieszać z czymś zielonym i dać się temu przekompostować.

Mamy na działkach na alejkach multum liści. Pozbieram je i przejade kosiarką i przemieszam, może przywiozę końskiego świeżego obornika ... O matko, podobno zimą się odpoczywa

Mimo że płacimy za wodę ryczałtowo to nie jestem zwolennikiem marnowania jej.

Aniu wyglądem kominków od szamba się nie przejmuj. Zasłonisz roślinami i będzie git. Glinę zagospodaruj koniecznie.

Basiu hej !! Oczywiście glina zostaje, cieszę się z takiego towaru

No i pierwsza partia pierników za nami.