Ewa, super kamionka Ci się trafiła, strasznie lubię rzeczy z Bolesławca, mam ich trochę, w tym dwie już tylko, stare po babci. Już ja bym wiedziała na co przeznaczyć taką jak Twoja - na świeżą oliwę z Sycylii, której dostawy zapewnia nam w grudniu pewien Giovani

. Oj, chyba sobie zaraz pójdę polać kromeczkę

.
A na tym talerzyku pięknie by się dzisiaj prezentowały trzy nieduże pączusie, koniecznie z konfiturą z wiśni, obsypane mgiełką cukru pudru. No i jak?