Ha ha ha, z tych samych powodów zdecydowałam się na łąkę kwietna tam gdzie mam Raz, że daleko i pod górę i do podlewania i do koszenia, a dwa mniej koszenia w sezonie.....pomijając mój zachwyt dla łąk kwietnych i natury, bo początkowo chciałam łąkę kwietną tu gdzie chłopcy boisko mają, zdecydowały względy praktyczne To będziemy czekać na ta twoja Obie strasznie jestem ciekawa jak będzie wyglądała w przyszłym sezonie W swoja ciągle sypię różne nasiona zebrane po całym ogrodzie, czasem coś fajnie wschodzi, a co innego ani myśli, ale z roku na rok kwitnie coraz więcej i łąka coraz ciekawsza się robi
Uczta dla oczu.. w każdym z ogrodów.. Jakim cudem u Ciebie kwitnie jeszcze rdest.. u mnie do lipca i koniec..
Pszczółko jesteś moim oknem na świat. Z dziećmi na takie ogrodowe, zagraniczne wojaże raczej się nie wybiorę,.
Od wiejskiego sadu do klasycznych rabat- bardzo mi sie podoba. Wdziecznam za relaje, sporo inspiracji juz, a tylko po lebkach obejrzalam. Kolekcje pelargonii powiekszylam, sloneczko.
Ewo Serdeczne dzięki za relację z pięknych ogrodów pelargonie ,fuksje i datury swego czasu przechowywałam w ciemnej piwnicy (niby ziemiance)dawały radę.W tym roku pelargonie przezimowały w garażu na półce
Zobaczymy, eksperymenty są fajne.