Wczoraj w ciepły i lekko słoneczny dzień weszłam wycinać suche badyle na rabatę z krokusami i ilość pszczół pozytywnie mnie zaskoczyła! W krokusach aż buzowało! Widziałam też trzmiela. W mojej okolicy tablic o pomorze pszczół na szczęście nie widziałam.
Czytam o u Was o opryskach miedzianem i rozmyślam, opryskać czy nie, ja nigdy niczym nie pryskałam ani ciemierników, ani piwonii, ani róż. Na moich suchych, kwaśnych, jałowych piaskach lekko nie mają. Czasem złapią trochę grzyba, ale wycięcie liści załatwia sprawę. Tak się zastanawiam, czy ten oprysk by nie pomógł na jedną dolegliwość - niektóre piwonie zawiązują pąki kwiatowe, które nie rosną i nie otwierają się tylko robią się suche i czarne?
____________________
Fasola
Igielnik