Przepraszam, może to nie będzie bezpośrednio odpowiedź na Twoje pytanie, a coś do rozważenia jeśli nie jesteś zdecydowana na 100% na saunę. U nas sauna w klasycznym ujęciu, czyli taka wykończona drewnem, była w męża planach. W budowanym w tamtym czasie domu nie było miejsca na osobne pomieszczenie. Miała powstać jako taki pawilon na zewnątrz wraz z altanką w kolejnych latach. Jednak szukając rozwiązań do łazienek na amerykańskich stronach trafiłam na pojęcie „steam shower” czyli prysznica parowego. Zgłębiłam temat mocniej. Porównując koszty założenia i to, że na ogrodową byśmy czekali kilka lat zdecydowaliśmy się spróbować tej alternatywy. W pomieszczeniu obok łazienki ukryliśmy generator pary (tam mieliśmy więcej miejsca), w ścianie zrobiona jest dziura na rurę, a pod prysznicem jest dysza parowa z zagłębieniem (np. aby zadozować tam olejki eteryczne). Prysznic jest we wnęce, a ściana szklana z drzwiami sięga od podłogi do sufitu. Na suficie jest lekki spadek, by skraplająca się para ładnie ściekała w kierunku płytek na ścianie. Kiedy chcemy skorzystać z tego prysznica jako parowego wnosimy sobie krzesełka/leżaczki drewniane (takie składane z Ikea). W pozostałe dni wędrują one do schowka/szafy. Takie rozwiazanie jest ciekawą opcją kompromisu do klasycznej sauny, a nie jest jeszcze popularne w Polsce dlatego postanowiłam się tym podzielić.

Rugosy Ci się znudziły, zbrzydły z wiekiem, rozlazły po ogrodzie czy po prostu brak miejsca na inne chciejstwa spowodował wycinkę?

Gęstokolczasta piękna

antracyt napisał(a)

Rugosy Ci się znudziły, zbrzydły z wiekiem, rozlazły po ogrodzie czy po prostu brak miejsca na inne chciejstwa spowodował wycinkę?

Gęstokolczasta piękna

Brak miejsca (mam jeszcze dużo rugos na skarpie do strumienia, nawet je w tym roku przycięłam).
Potrzeba odsłonięcia buków, były zagłuszone po tylu latach.

I tak sobie myślę, że to chyba naturalna potrzeba zmiany w dojrzałym ogrodzie z ogrodniczką lubiącą zmiany.

Patrycjo,

bardzo dziękuję. Ciekawe rozwiązanie, lecz nasze musi być troszkę inaczej pomyślane.

Wrócę do chrzanu bo nie wiedziałam, że sadzi się po skosie, dzięki. W ubiegłym roku na granicy pól w sąsiedniej miejscowości z tatą kopaliśmy. On lubi rosnąć na granicach lub nad rowem w naszych okolicach.

Wystawka wiosenna na stole przed kuchnią




na stole przed szklarnią




w szklarni

Te bukszpany byłam zmuszona przesadzić




Wykopałam stare ciemierniki cuchnące i posadziłam nowe z samosiewek.








Przede mną dzielenie i odmładzanie turzycy morrowa 'Ice Dance'. Po 7 latach od posadzenia. Raz była ścinana na jeżyka, poza tym tylko wyskubywana z obmarzłych starych żdźbeł.







posadziłam ją też winnym miejscu

tutaj dosadzę jeszcze kilka cisów kolumnowych (gdzie zdobędę duże kolumnowe żółte cisy???) dla wysłonięcia widoku

Nie raz już pisałam że jestem wielbicielką twoich dekoracji doniczkowo - przydasiowych. Są świetne. Moje - twoje ciemierniki już kwitną i cieszą oko.

Wypatrzyłam cyklameny w doniczkach. Uprawiasz je w ten sposób? Ratowałam swojego przed inwazją chyba ślimaków (bluszczolistny) wysadzając go do donicy. Widzę że żyje, zastanawiam się co dalej.

i taka wiosna; sprzątanie ogrodu i większe ogrodowe remonty