Jabłka,detale,a ja bym się do koszyczka przyssała coś tam z niego pysznego wystaje )))))

Te jabłka to jak zaproszenie dla zmęczonego wędrowca do odpoczynku

Mogłabym od Ciebie nie wychodzić - tak umiesz Ewo stworzyć nastrój .Spokój,ład,porządek - wspaniale mieszkasz i otaczasz się cudownym ogrodem

Pięknie, Pszczółko czarujesz jabłuszkami. Gdybyś była bliżej ......
Ładna ta Twoja jesień i taka klimatyczna :
Cóż to za książka, pokaż zdjęcie okładki, jeśli to nie problem.

Finka rzecznikiem Pszczółki

Pozdrawiam Ewo!
Jesień już .Widać to u Ciebie wyraźnie.Ale taką lubię, nie tę z deszczem i wichrami.Czy werbena u Ciebie zimowała wśród marcinków?Czy w tym sezonie wsadzona?
Marto,dzięki za te klimaty u Pszczółki.Dobrze mieć miłą sąsiadkę....
Ściskam obie panie!

Martek napisał(a)

Jabłka,detale,a ja bym się do koszyczka przyssała coś tam z niego pysznego wystaje )))))

ha, wiedziałam ze ktoś dojrzy ! A
to taki mój prezencik : propolis na spirytusie, maly malutki tyci miód wielokwiatowy od Strąkowskich pszczol, i duża butelka miodu pitnego od tych samych pszczol oraz kafelek z kajakiem, którym się Pszczółka zajadała.

literowka wyszła bo pisze przez telefon. Siedzę wygodnie w mojej ulubionej pracowni fryzjerskiej i rozkoszuję się wolnym czasem, w południe kierunek Gdańsk.

zgadliście o co chodzilo?

Jak dobrze, że Pszczółka ma tak fajnego rzecznika Brawa dla duetu Pań

Martuś, dziękuję. Ale fajnie. Propolis był w użyciu. A wafelki z kajmakiem uwielbiam.
Ja teraz lekko zalatana i "rozjeżdżona" jestem.