Tawuły (japońskie). Sprawdzę dokładnie, policzę - dam znać.
Ta roślina bardzo mi przypadła do gustu. Teraz będę fotografowała ogród pod kątem zobaczenia całości, bo on mi się wciąż wymyka i nie ogarniam tej przestrzeni.
"Z perspektywy czasu i mojego 40 -to letniego doświadczenia w uprawie ogrodu mogę z całą świadomością stwierdzić, że najważniejsze jeśli chodzi o estetykę ogrodu na równi są:
- ładny trawnik, skoszony i bez chwastów
- kanciki w trawniku
Suchy trawnik z plamami i chwastami psuje cały efekt, a "brody" sterczące wszędzie tam gdzie nie dociera nóż kosiarki też oszpecają ogród po całości. Trzeba je docinać ręcznie.
Potem dochodzi cięcie roślin. Krzewy powinny być cięte, a nie pozostawione na żywioł.
Następnie rabaty bez chwastów. Nawet jeśli są skromnie obsadzone.
Ewka, przybiegłam do Ciebie z odpowiedzią nt klonów Princeton Gold. Zakupiłam je w szkółce Przytok pod Zieloną Górą. Cena była chyba 80pln, ale bez dowozu niestety, bo nie sprzedają wysyłkowo. Musiałam wybrać się osobiście.
U Was zagłębie szkółkowe dookoła, więc pewnie dostaniesz i to ładniejsze, niż te moje badylki
Witaj Ewo ! Szukając na Ogrodowisku ogrodów osób, które spotkałam na czerwcowej wycieczce do Anglii trafiłam do Ciebie. I zagłębiwszy się w wątku zauważyłam,że już znam ciekawą historię tego miejsca i stuletniego domu ! Musiałam być tu wcześniej.
Więc może już gdzieś pisałam,że według mnie masz tam wszystko, co potrzebne do szczęścia - od starych drzew nad głową i nieskażonej przyrody regionu, po tradycję i wyjątkową atmosferę miejsca. Łącznie z takimi drobiazgami jak kamienne tabliczki z imionami drzew i Anioły...
Każdy człowiek to odrębny świat...Dlatego nasze ogrody są takie różne. Masz niewątpliwie ciekawą osobowość i Twój ogród też taki jest - piękny i interesujący.
Będę kibicować zmianom!
Witaj Tamaryszku! Jakże miło wspominam nasze (bardzo krótkie, raczej przelotne) rozmowy i śpiew w autokarze (kierowca John był zauroczony, Ty i Irenka pięknie zgrałyście się głosami). I pamiętam jak notowałaś składniki ogrodu białego w tym pokoleniowym ogrodzie, gdzie główny ogrodnik był tak dumny ze swojej pracy (Losley).
Mam nadzieję, że pokażesz nam więcej zdjęć ze swojego ogrodu. W wizytówce jest zdecydowanie za mało.