Wymądrzyłam się u Alinki a pro pos jagody,, a widzę, ze ona sama specjalistka

Ewo, weź proszę te moje wypociny dla siebie

Potwierdzam z tym opadaniem owoców - trzeba utrafić, w moment kiedy są dojrzałe, bo potem trzeba zbierać z ziemi, a to już raczej nie wskazane, bo lepsze chyba nie myte prosto z krzaczka
przekopiowałam od Alinki
Ale widząc Twoje pytania o borówkę postanowiłam podpowiedzieć podając link do strony, z której ja korzystam
https://www.facebook.com/pages/bor%C3%B3wka_ameryka%C5%84ska/173354512711834
Jeśli chodzi o jagodę kamczacką, to mam ją od wielu lat.
3 krzaczki, a właściwie krzaczyska sprawiają mi wielka radość, bo to najwcześniejszy owoc na mojej działce i owocujący oficie corocznie. Ja lubię lekko cierpki smak jej owoców. Dużo zjadamy na bieżąco, ale też sporo mrożę, bo w tej formie fajnie się przechowuje, a potem można zrobić z nią co zechcesz.
Jeśli chodzi o przycinanie, to co jakiś czas wycinam stare zdrewniałe pędy szczególnie ze środka, krzewu jak się za mocno zagęści. Wycinam z czasem najniższe gałązki, by móc oczyszczać glebę pod nimi z chwastów. Mam 3 krzewy, z tym, że jeden już częściowo jest w półcieniu i owoce bardziej kwaśne niż na dwóch pozostałych, więc u siebie staraj się im zapewnić im słoneczko. Tak więc radzę nie przycinaj nic młodych krzaczków
I jeszcze jedna ważna uwaga - owoce w pełni dojrzałości nie trzymają się na szypułkach tylko opadają, więc warto uchwycić moment kiedy już nadają się do konsumpcji i zerwać samemu, by nie stracić tego na co się czeka
____________________
Jola - pamiętajcie o ogrodach ...
ogrodoweimpresjejolki
+++
zapraszam na balkon +++
wizytówka-ogrodoweimpresjejolki
http://www.ogrodowisko.pl/watek/3535-u-jotki-z-kasia-bawarska-plotki[url]