Może mi się odmieni nastrój jak będą prace tarasowe. Powiem Wam, że im bliżej rozbudowy tym bardziej mam stresa. Myśli nachodzą czy nie zadużo zabieram miejsca synowi do gry w piłkę, czy trzy świdośliwy na działce 830m2 to nie przesada, jaki kolor płyt zdecydować ostatecznie i jaki kolor kamienia. Osznurkowaliśmy ten teren pod taras i o ile powierzchnia na palenisko i powiekszenie części istniejącej jest super to "klomby" zawierają naprawdę dużo miejsca. Jak drzewa urosną przy tarasie czy nie bedą dominujce. Skąd te myśli teraz nie wiem

Mąż nazywa ŚŚ wiechciami tak przy okazji

Dobra biorę się w garść i idę do Was po poradę. W części ogniskowej chciałam zrezygnować z jasnego kamienia i myślałam o bazaltowym z jasnymi płytami. Płyty łatwo umyć, a kamień to już nie taka prosta sprawa. Nie wiem jednak czy taki ciemny nie przytłoczy? Macie doświadczenia z ciemnym kamieniem? Czy lepszy szary ten nazywany dalmatyńczykiem?