pestka56
11:55, 23 paź 2024

Dołączył: 17 sie 2016
Posty: 5162
Mam kawałeczek żywopłotu z laurowiśni Novita. Posadziłam w 2021 w chwili rozpaczy po rozjechaniu w drobiazgi przez 3-tonówkę kurierską mojego żywopłotu z wierzby na wjeździe do ogrodu. Byłam akurat następnego dnia na targu w Konstancinie i facet sprzedawał 60-70 cm wysokości sadzonki z gołym korzeniem po 8 zł. No, więc posadziłam, a potem poczytałam, że nie lubi słońca i wiatru, a tam jedno i drugie cały dzień. Nie podlewałam, bo to miejsce metr czy półtora od końca rozsączania oczyszczalni. Zrobiłam tylko płotek cieniujący – plecionkę wiejską z gałęzi. Novitkom chyba dopasowało, bo mają ładne liście i przyrosty wszerz. W zwyż prawie nie urosła. Nie jest to coś co Anda-Ewa nazwała szalonym rośnięciem. Mogłyby sobie te krzaczki poszaleć.
____________________
Kasia
Kasia