Madzen, nici z wczorajszych prac

Zdazylam poleciec po zakupy, wrocic, zjesc sniadanko i juz, juz witalam sie z sekatorem (mimo pochmurnego nieba)... Musialam zajac sie innymi sprawami
Jolusia, chyba jednak nie wszystkim sprzyjala... U mnie bylo pochmurno i momentami kropilo...
Anek, tak zrobie

Na jesieni zakupie duze ilosci krokusow, przebisniegow i ranniki tez musze posadzic.
Irenko, patyczki juz w zasadzie rozdane, mam duzo chetnych, przyjaciolki i sasiadki czekaja

Pierwsze ciecie juz w nowych lapkach

Pszczolki nawet wczoraj przy braku slonca lataly, malo ich bylo, ale bzyczaly

Zastanawiam sie tylko gdzie one lataja... Moze do lasu na leszczyne? Bo u mnie na razie nic nie kwitnie jeszcze

Nawet pol krokusika
Kasiek, Ich liebe dich auch verrückte Frau, ja piorkuje jak to brzmi, mam nadzieje, ze to nic obrazliwego, jakby co to kcialam napisac, ze Ciem Kofffam zwariowana kobieto


Magda, a gdzie tam lawende bede ciela chyba za tydzien. Puszcza mlode skubana, ale ja dzisiaj nie ogarne wszystkiego - musze sie zadokowac na tylach, bo fiesz ludzie do kosciola, te sprawy
Joasiu, dosc krotko przycielam nad pienkiem - jakies maksymalnie 15 cm. Na oko cielam i na oslep

Po poludniu wstawie zdjecia
Sebek, golenie i strzyzenie, a potem to beda takie bujne fryzury, ze hej
Julka, Ty mnie pytasz jak ciac hortki??? Blagam, nie wzoruj sie na mnie, bo ze mnie spec jak z koziej d.....py traba



: Ale skoro pytasz, to tne jak mi sekator sie ulozy, nawet sie specjalnie nad tym nie zastanawiam... Przycinam na jakies 20 cm od ziemi... Dzieki
Madzen, dzisiaj po poludniu

Na razie jeszcze gnije w lozku
____________________
Wiosne trzeba miec przez caly rok w sercu :D
Bockowe perypetie ogrodkowe