W „podziękowaniu” zrobiłam mu babkę ziemniaczaną z boczkiem na obiad .

Agatorek napisał(a)

W „podziękowaniu” zrobiłam mu babkę ziemniaczaną z boczkiem na obiad .

Agatorek napisał(a)

W „podziękowaniu” zrobiłam mu babkę ziemniaczaną z boczkiem na obiad .

Ciekawa jestem co tam wymyślisz zamiast tych wierzb

Mój mąż potrzebuje zawsze się z moimi pomysłami "oswoić", najpierw coś przebąkuję, że myślałam, czytałam i tak powoli urabiam

Taką babkę to bym sobie też zjadła

A gdzie przepis na tą babkę się pytam???

To ostatni dzwonek na taką babkę z boczkiem za chwilę będę się odchudzać przed latem a tak na poważnie to ja robię kluski ziemniaczane z boczkiem i twarogiem i wcale się wtedy nie odchudzam a co tam

Asiu sama jeszcze nie wiem, bo nie wiedziałam, że tych wierzb nie będzie .
Jak ja zaczynam coś przebąkiwać, to znaczy, że coś jest na rzeczy i on dobrze o tym wie. W zależności od humoru różnie na to reaguje (albo udaje, że nie słyszy).

Sylwia, zaraz wrzucę przepis

Basiu, niestety nic nie zostało . Jak się zaczną prace w ogrodzie, to dieta nie będzie potrzebna

No dobra, zadowolę się przepisem

Babka ziemniaczana z boczkiem

Ilości nigdy nie odmierzam, biorę na oko

Około 1 kg ziemniaków
1 duża cebula
2 jajka
Boczek surowy lub wędzony (Ok 200 gram lub więcej), zamiast boczku może być kiełbasa np. Śląska
Mąka, bułka tarta, smalec, sól, pieprz, przyprawy do smaku (dodaję trochę majeranku, czasami paprykę ostrą).

Ziemniaki należy zetrzeć (ja to robię w robocie z przystawką do tarcia ziemniaków), dodać surowe jajka, około 2 łyżki mąki, 2 łyżki bułki tartej, przyprawy. Całość wymieszać.
Cebulę i boczek (połowę porcji, którą akurat mam) pokroić w kostkę i podsmażyć. Dołączyć do masy ziemniaczanej. Wymieszać .

Naczynie żaroodporne wysmarować smalcem, babka nie będzie przylegać do ścianek i nie będzie sucha.

Włożyć do piekarnika, grzanie „góra-dół”, 170 stopni, 1,5 godziny.

Jak widzę, że zostało do końca pieczenia około 15 minut, to wrzucam resztę boczku na patelnię i podsmażam.
Nakładam „skwarki” na babkę (już na talerzu).

Baaardzo kaloryczne i sycące. Mniam .

Aga ale Ty to pracuś. Tyle darni zdarłas recznie.
Wow.
Jakimś cudem nie widziałam powiadomień od Ciebie. Idę nadrabiać zaległości w wątku
Ciekawam co i jak nasadzisz. Od dziś patrzę codziennie.