Hej Aga, trochę mnie nie było, muszę nadrobić zaległości wątkowe. Przejrzałam u Ciebie kilka ostatnich stron. No Dziewczyno kawał dobrej roboty odstawiłaś. Brawo! Kształt rabaty bardzo mi się podoba, gratuluję, będzie pięknie Lecę nadrabiać zaległości i poczytać co i innych

Cześć Kasiu .
Trochę skorzystałam z ładniejszej pogody (czytaj: bez mrozów i opadów ). Musiałam się rozruszać po zimie .

Zazdroszczę Oj też chcę się już ruszać. Chcę do ziemi, do roślin, chcę działać

Aga , jestem i czytam na bieżąco
Chodź nie zawsze zostawiam ślad

Tyle się u Ciebie dzieje

Ja też zawsze zaglądam, czasami po cichutku podglądam sobie też mam tą wierzbę u siebie, posadziłam pod nią trawy, ja raczej nie będę jej usuwać, bo sama ją sobie wyhodowałam z gałązki, nie wiedziałam, że może być problemowa i szkoda mi jej

Cześć Aniu, cześć Basiu .

Też nie zawsze coś napisze, jak zaglądam do innych wątków

A dziś mam niusa

Uzyskałam „pozwolenie” na wykopanie wierzb i posadzenie ich w inne miejsce .
Byłam w szoku, że tak łatwo mi poszło. Powiedziałam nawet eMowi, że spodziewałam się większego oporu, na co usłyszałam „No przecież Cię znam i wiem, że byś mi o to i tak truła do czasu, aż bym się nie zgodził”.

Także wierzby idą za budynek gospodarczy .

Brawo!
Fajny ten Twój eM.

Ale jak to ? Nic nie rozumiem
Wierzby ?? W inne miejsce ? Pozwolenie ?
Ach... o hakuro może chodzi ? Jak tak to rozumiem

O fajnie

Aga, nad wierzbą naprawdę się nie zastanawiaj. Ja walczyłam z eMem chyba ze dwa lata aż w końcu poległ. Jak zaczął wykopywać korzenie monstrualnych rozmiarów jak u ośmiornicy (drzewko było młode jeszcze) to też zaprzyjaźnił się od razu z siekierą Po kilku takich „upierankach” już nie walczy. Nawet usłyszałam, że miałam rację i już nie będzie się więcej upierał.