Lidka, właśnie te wszystkie zalety domu parterowego mnie przekonały.
Włazik w garażu to świetny pomysł. Już mi Tarcia o tym pisała
A wiesz, że ja tutaj NIGDY nie byłam na strychu? Nie cierpię drabinek, czy takich składanych schodków. I nie wiem, czy cokolwiek będę trzymała na tym strychu . Koła mam całe wymieniane (z felgami) i na pewno nie dam rady ich tam wkładać.
W oryginalnym projekcie były normalne schody na strych i antresolę. Ale wg mnie to strata miejsca. I sufit przy antresoli dziwnie wyglądał (był jednostronnie ścięty). Więc to zmieniłam.

Gosia, ex też jest przywiązany do psów. Całe szczęście jeszcze co najmniej 1,5 roku- 2 lata będą w komplecie.
Co do sypialni/pokoi to masz rację, nie potrzebuję więcej. A wolę mieć większe, ustawniejsze pokoje niż małe.

Ja mam parterówkę i to był najlepszy wybór ever ! Nienawidzę schodów.

No to wiadomo, parterowki sa najlepsze

Też mi się marzy parterówka! Najchętniej jakieś 70m2

O jakie nowiny. Działka piękna, z twoją energię, to ją w mig zagospodarujesz.
A co do całej reszty, to cóż - życie. Coś się kończy, a coś zaczyna. Trzymam kciuki, by nie zabrakło zapału i optymizmu.

Aniu, Tarciu, Marta, teraz chyba większość ludzi woli parterówki

Gosia, dzięki za kciuki .

Agatorek napisał(a)

Aniu, Tarciu, Marta, teraz chyba większość ludzi woli parterówki

Gosia, dzięki za kciuki .

Ja po pierwszym nieszczesnym domu z pieterkiem powiedzialam - nigdy wiecej. Tym bardziej, ze zaliczylam 2 powazne upadki ze schodów. Wiec kolejne dwa domki poszły juz parteroweczki. Jakbym miala sie jeszcze budowac to znowu bedzie parterowka, Ty wiesz jaka

Od paru dni krążysz po mojej głowie. Tyle zmian się szykuje i to największego kalibru. Mnie zawsze smuci fakt, kiedy kończy się coś, co miało piękny początek. Ten Wasz obecny dom wraz z otoczeniem z pewnością dawał Wam sporo radości i dumy. Niby łatwo powiedzieć, że zakończenie jednego etapu, to początek nowego, ale to tylko słowa. Z emocjami pewnie jest trudniej. Tyle w tym wszystkim dobrego, że udało się Wam rozejść w cywilizowany sposób, a to wielka rzadkość.
Mocno kibicuję realizacji nowych życiowych planów. Bardzo podoba mi się działka i projekt domu. Bliska odległość do Mrokasi też jest olbrzymim plusem. Wiele był dała, żeby mieć do niej tak blisko. Mrokasia jest cudowną rozmówczynią.
Trzymam kciuki za pozytywny rozwój sytuacji.

O kurcze, jakie zmiany życiowe u Ciebie, których nikt by się nie spodziewał. I nowe cele życiowe też życzę realizacji

Tarcia, podziwiam Cię, że dopuszczasz do siebie myśl o ewentualnej kolejnej budowie

Haniu, bardzo Ci dziękuję za te słowa i kciuki ❤️

Dziękuję Ula .