Ania, no cudnie jest ❤️.

Elisko, jestem zadowolona z ekipy od czyszczenia działki, to ta sama, która stawiała mi ogrodzenie
Jeszcze te wszystkie kupki gałęzi będą zezrębkowane (te cieńsze) lub pocięte na „rozpałkę”. I przeniesione w jedno miejsce. Bo takich kupek jest kilka
Mam podobne wrażenie odnośnie brzóz, szczególnie w tej tylnej części

Magarku, m też tak coś mówi ❤️

Lidka, bardzo dziękuję ❤️

Ula, nie mam takich planow na sadzenie roślin w lasku. Raz, że psy będą i tak biegać w tym miejscu, a dwa, mam sporo miejsca z przodu działki

Aguś, wyczytałam we wcześniejszych Twoich wpisach, że ze względu na wąską drogę gminną będziesz chciała cofnąć swoje ogrodzenie z przodu działki, dla bezpieczeństwa, by ktoś tam nie wjechał w nie...itp.
Zrobisz jak zechcesz...ale napiszę Ci odczucia i spostrzeżenia mojej znajomej, która w identyczny sposób zrobiła ze swoim płotem...
Otóż kierowcy, w celu mijanki na drodze, zjeżdżają sobie w to szersze miejsce...i w ten sposób prawie cały czas zatrzymują się jakieś pojazdy w jej bramie wjazdowej...Znajoma jest wkurzona sama na siebie, że utworzyła kierowcom swoistą zatoczkę, a tym samym zafundowała sobie więcej spalin, które podczas ruszania aut są emitowane w większym stopniu...
Zaplanowała na wiosnę zrobić rewolucję i ogrodzenie będzie przesuwać we właściwe miejsce granic jej działki...bo tej sytuacji ma serdecznie dosyć...
To tyle - uważam, sprawa do przemyślenia...

A ja pamiętam zdjęcie Agi (teraz nie mogę znaleźć) jak pomiary geodezyjne pokazały, że Jej ziemia kończy się na drodze gminnej, więc zgodnie z regułami "powinna" stawiać płot swój na drodze więc chyba tego dotyczy cofnięcie płotu na całości.
Elisko a co do przykładu Twojej koleżanki, to pewno zależy od punktu siedzenia jak zwykle, bo mnie z kolei denerwuje taki przejazd w mieście, gdzie właściciel posesji mając sporą działkę nie zrobił sobie z ulicy wjazdu gdzie mogłoby się zmieścić jego auto w oczekiwaniu na otwarcie bramy, tylko płot i brama równo z ulicą i jak zatrzymuje się przed posesją, wstrzymuje cały ruch (kilka aut lub kilkanaście w godzinach szczytu) zanim mu się powoli elektryczna brama nie otworzy.

Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia. W poprzednim domu mialam zatoczke i wszyscy u nas nawracali co mnie bardzo irytowalo. Zatoczka byla z przeznaczeniam dla naszych gosci a nie nawrotek dostawczakow i parkingiem dla spacerowiczow do lasu. Teraz zrobilam rowno z droga i zawracaja u sasiadow z zatoczkami jak rowniez tam zostawiaja grzybiarze swoje trajtki. Sasiadka sie piekli, ze droga prywatna ale jak byla propozycja zrobienia znaku to ona byla na nie. Kurtyna

Dziewczyny, na pewno się cofnę z ogrodzeniem z asfaltu . A ile dalej, to jeszcze zobaczę.
Nie mogę iść zgodnie z granicami, bo na granicy rosną ogromne kasztanowce, które mi nie przeszkadzają.

Na pewno chcę tak zrobić, żeby nie stawać autem na jezdni i czekać aż się brama otworzy. To wkurzające dla innych.
Chociaż u mnie jest kilka domów na krzyż, więc i ruch niewielki…wręcz znikomy. Także nie robiłabym korka, stojąc na jezdni kilka, kilkanaście sekund. .
Oczywiście bezpieczniej będzie się cofnąć od asfaltu, żeby wyjeżdżając od siebie mieć pełny widok z obu stron. A ogrodzenie i brama nie będą „przejrzyste”.


A zaraz za moim planowanym zjazdem z drogi jest skrzyżowanie, na którym jest dużo łatwiej zawracać i z tego, co zauważyłam tak ludzie robią.

Muszę jeszcze zrobić porządek z granicą na asfalcie, ale to już jak dostanę warunki zabudowy .

Badania geologiczne

Hurra!
Dzieje się!

Jestem na bieżąco i cały czas kibicuję

Pieknie, widze tam wierzby w tle, maja mokro? One to takie wodolubne, Żuławskie

Judith, powoli do przodu

Zuza, dzięki ❤️

Ania, wierzby są, ale mokro za bardzo nie jest

Z tego co zauważyłam, to gleba wygląda tak, że na wierzchu jest trochę czarnej ziemi (tak na łopatę/półtorej), później jest piaseczek 0,8-1,0 m. A dalej glina.

Wody nie ma do głębokości 3 m (taki robili odwiert).