Asia, nooo, wszystko, odpukać, idzie na razie jak po maśle
Ania, zapraszam zawsze, czy tu, czy tam
Tarcia, zjazd z drogi gminnej już mam ogarnięty, uzgodniony i zatwierdzony

, zrobiłam to już jakiś czas temu, przy okazji załatwiania zezwolenia na wycinkę drzew.
Wiadomo, budowa to jak studnia bez dna. I zawsze coś tam wyskoczy. Liczę się z tym. Na szczęście na pierwszy rok mam opał, najwyżej będę tylko tak się ogrzewać

.
Niestety o ogrodzie będę myślała na samym końcu, w sensie o kupnie nowych roślin, czy sprzętu. Ale pamiętam o różnych punktach z wodą, żeby znów nie było, że latam z wężem o długości 40 metrów

. To ogarnę podczas budowy.
Priorytetem w tej chwili jest dom i jego wykończenie.
Wyznaczę se rabaty, przygotuję ziemię i powoli, jak będę miała już pewność, że coś mi zostanie na koncie

, będę zaczynać działać

.
Zastanawiam się też jeszcze nad oknami, tzn drzwiami balkonowymi w jednym miejscu, nie wiem, czy nie zamienię ich na zwykłe okno (tam nie jest mi potrzebne wyjście na zewnątrz, kilka metrów dalej są kolejne drzwi). W innym miejscu (w łazience) chyba całkowicie zrezygnuję z okna. Zobaczę jeszcze i podejmę decyzję podczas budowy.
Nie mam pojęcia jak z nośnością gruntu, nie wczytywałam się w raport - dziś dostałam już na maila. Przeczytałam pobieżnie, że są to „grunty należące do pierwszej kategorii geologicznej i proste pod względem warunków gruntowo-wodnych, czyli są korzystne dla potrzeb budowlanych”. To tak w skrócie
Dzięki Elisko