Te zwierzaki ….

Ogólnie to się nie boję, że któryś mój pies zrobi komuś krzywdę na wycieczce. Bo to są tak naprawdę wielkie przytulanki .
Ale bardziej się boję tego, że np wybiegnie na jezdnię pod jakieś auto. Nie ma tutaj jakiegoś dużego ruchu, ale są pola np z kukurydzą zaraz przy drodze (lub „zagajniki”) i pies może po prostu nie zauważyć auta, jak będzie chciał przebiec.

Wiem, to byłaby moja wina (i ex-ema), bo nie nauczyliśmy ich, że się nie wychodzi za bramę.
Elza sama się nauczyła, no ale ona jest mądrzejsza od pozostałej bandy nawet razem wziętej . Pozostałe wiedzą, że nie wolno im wychodzić za bramę. Ale Brutus też na jakiś czas czuje zew wolności. Venus idzie (biegnie) za nim, sama nigdy nie jest prowodyrem. No a dziś się okazało, że Hades biega szybciej od niej

Aga, psie opowieści fajne . Elza to taka grzeczna dama, a reszta to widać banda łobuzerka

Po przeprowadzce będzie im trudno i chyba przy takich samowolkach niebezpiecznie, bo inna miejscówka, więc pytanie którego domu będą szukać.

Hades - słodki łobuz ♥️

Tak sobie myślę, że musisz powoli przyzwyczajać psy do rozstań i powrotów. Musisz na budowę zabierać te które weźmiesz ze sobą. Żeby te które zostaną nie przeżyły nagłego podziału psiego i rozstania z Tobą. Musisz je nauczyć że to takie czasowe rozstania są i że wracasz....póki co.
Nie wiem czy bym potrafiła to przeżyć. Chyba bym tylko młodego wzięła bo tamte są ze sobą bardzo zżyte i właściwie to ich siedlisko.

Gosia, masz rację, Elza to taka dama . Chociaż za młodu była bardzo rozbrykana (przez pierwsze swoje 2 lata mieszkała z rodzicami ex-eMa w bloku) i jak tylko przywoziliśmy ją na wieś, to szalała

Ula, jeszcze nie wiem, jak to będzie.
Mam taki plan, żeby właśnie zabierać młodego na nowe miejsce, ale nie chcę tego robić teraz, jak robotnicy się kręcą (nie chcę, żeby pies przyzwyczajał się do obcych ludzi).

Co bym nie zrobiła, to i tak nie będzie dobrze z tym podziałem. Ale z drugiej strony nie wezmę wszystkich (chociaż to rozwiązanie byłoby chyba najlepsze), bo to też nie są tylko moje psy.

Nie wiem też, czy dobrze zrobiłam, że wzięłam teraz Hadesa (a nie np dopiero wtedy, kiedy się przeprowadzę). Ale czasami robię coś pod wpływem chwili…

Z tymi psami nie ma dobrego wyjścia. Chyba trzeba ich podzielić 2/2 bo wtedy żaden nie zostanie sam. Boleć i tak będzie ♥️ a które zabrać .....dobrze że to nie mój dylemat.

Wspominałaś, że może zabierzesz Hadesa i Wenus. Hades szczeniak, Wenus też jeszcze młoda, może nie będą aż tak bardzo tęsknić Trochę napewno, ale przyzwyczają się Brutus i Elza na początku będą na Ciebie czekać i wypatrywać. Ale myślę, że poradzą sobie, będzie ok

Współczuję takich dylematów. To przecież członkowie rodziny.
Myślę, że Basia ma rację. Nie ma co się zamartwiać szczególnie na zapas.

Właśnie, na razie nawet nie chcę o tym myśleć.

Agnieszko, ja też współczuję, to będzie trudne dla Ciebie i dla psiaków, bo i człowiek i psy przywiązują się bardzo i tęsknią.
Rzeczywiście nie przejmuj się tym na razie, zrób , jak Scarlett O,Hara z "Przeminęło z wiatrem", "pomyślę o tym jutro..".

To i ja podrzucę ogrodzenie w miejscowości obok. Zrobiłam na szybko z auta zdjęcia. To chyba te pionowe bez połączeń co rozważasz. Połączone są z betonowymi elementami.