Ha najgorsze te różne pomysły Basiu
Ja niby mam zaplanowaną rabatę brzozową, niby trochę już wiem a i tak mi się zmienia koncepcja...ach...trzeba pracować nad silną wolą i konsekwencją.
Teraz nasz ogród będzie większy od poprzedniego i wcale nie jest łatwiej z tą powierzchnią.
Będziemy wspierać Agę

Ja też mam chrapkę na rabatę brzozową, na jesieni posadziliśmy sobie 4 brzozy z myślą, że brzoza szybko rośnie zaczęłam planować jak i co problem się rozwiązał szybciej niż myślałam, spadł śnieg dość dużo i takie kijki wystawały z niego , nasza piesia młoda , potraktowała je jako gryzaki została jedna brzoza ale może dobrze bo stwierdziliśmy , że jednak inaczej je posadzimy

Mysza napisał(a)

Ha najgorsze te różne pomysły Basiu
Ja niby mam zaplanowaną rabatę brzozową, niby trochę już wiem a i tak mi się zmienia koncepcja...ach...trzeba pracować nad silną wolą i konsekwencją.
Teraz nasz ogród będzie większy od poprzedniego i wcale nie jest łatwiej z tą powierzchnią.
Będziemy wspierać Agę

No właśnie, podobno od przybytku głowa nie boli, ale ... . Muszę wyjść na zewnątrz i na żywo poplanować. I jakoś to zebrać „do kupy”.
Dziękuję za wsparcie.
A Ty masz zamknięty temat, będziesz miała nowy?

Basiu mój psiak, najmłodszy, Zeus, przedwczoraj zgryzł mi i ułamał hortensję na pniu, kupioną i posadzoną na jesieni (ogrodowa, kwitła na różowo, chyba z serii forever&ever).
Wrrrr

Aż mi się buzia uśmiechnęła tak lżej mi się zrobiło, że nie tylko my tak mamy z Azą ale ona potrafi nam to szybko wynagrodzić swoim miśkowaniem

Te moje starsze już z tego wyrosły. Tylko tego „małego” jeszcze ciągnie do patyczków .

Zapomniałam się pochwalić, że kupujemy glebogryzarkę . Na razie wybieram model.

Będziesz szaleć z glebogryzarką ale na poważnie, to taki sprzęt przy takiej powierzchni pewnie się przyda my na samym początku też przeoraliśmy działkę glebogryzarką, ale poprosiliśmy o to sąsiada z traktorem my za to kupiliśmy rozdrabniarkę do gałęzi, czekamy aż śnieg zginie by ja wypróbować obserwując naszą piesię, może się pospieszyliśmy z tym zakupem, bo ona sobie nieźle radzi z gałazkami

Tylko niekoniecznie tymi, co trzeba

Noo dokładnie

Agatorek napisał(a)

Zapomniałam się pochwalić, że kupujemy glebogryzarkę . Na razie wybieram model.

mocną, spalinową. A nie bardziej opłaca się chłopa z traktorem?

Może i by się bardziej opłacało, ale nie będę tego robić po całości, tylko w miejscu planowanych rabat. Chłop z traktorem pewnie zaorałby mi wszystko, łącznie z drzewkami i istniejącą ścieżką z kamienia.
Wybrałam (już prawie ) spalinową, z napędem, ok.7 km. Powinna wystarczyć. I nie będzie miała zdejmowanych kół podczas pracy (noże są z tyłu, za kołami), będzie mi łatwiej ją prowadzić. Bo to raczej będzie moja praca . Szerokość robocza do 80 cm, więc i węższy odcinek przekopie bez rujnowania całości.
To teoria , praktyka pokaże jak będzie .

Edit: kupiłam sobie blok techniczny, może jeszcze raz pobiegam z miarką