Haha, jeszcze się nie dorobiłam małej lodówki w altance . Ale przeważnie (niestety nie zawsze ) się nagradzam po przyjściu do domu (tzn jak już się dowlokę ).

Marudzenie jest potrzebne, ja np bez marudzenia nie istnieję .

Aga, musisz tam mieć wodopój Zanim tam dojdziesz grozi Ci odwodnienie, a to poważna sprawa

Fotka z balkonu to sztos mega dużo pracy a efekty już powalają wodopój w altance wskazany przy takich odległościach, przecież trzeba się dobrze nawadniać

Agnieszko wstawiłam u siebie fotkę oregano . Jest to zdjęcie z zeszłego roku .
Nim zobaczyłam twój post to tegoroczne już przycięte.

Skoro mówicie, że wodopój to konieczność, to trzeba o tym poważnie pomyśleć . Ciekawe, czy są lodówki na panele słoneczne?

Monia, dzięki

Mirka, dziękuje, zaraz zajrzę

Agatorek napisał(a)

Skoro mówicie, że wodopój to konieczność, to trzeba o tym poważnie pomyśleć . Ciekawe, czy są lodówki na panele słoneczne?

Monia, dzięki

I prysznic! Co się będziesz ograniczać tylko do wodopoju

Haha, dobre

Park rozkoszy u Ciebie

Jak jeszcze jeździłam na biwaki to robiliśmy lodówkę polową. Dziura w ziemi do niej worek na śmieci z niewielkim otworem parę centymetrów od dna. W to wlewało się wodę ze studni (zimna jak diabli) i oszronione piwko gwarantowane a i inne produkty spożywcze dawały radę, byle w szczelnym opakowaniu. Trzeba było tylko świeżej czyli zimnej wody dolać od czasu do czasu.
Zamiast polowej lodówki można by ziemiankę wybudować. Są nawet takie gotowe do wkopania z tworzywa, niestety cena ich zabija :-\
Tańsze są betonowe w moim przypadku obawiała bym się o ich szczelność.
Miałam nawet taki pomysł żeby zamiast domku ogrodnika taką ziemiankę wybudować.