Alicjo, dziękuję
Martuś, No niestety, a chciałabym, żeby pouciekały

.
Mirka, dzięki

, masz rację, może jutro uda mi się podjechać po test.
Asia, dziękuję

. A co robię? książka, jakiś film, przeglądanie oferty szkółek

, w sumie to choruję od wczoraj, więc tego nudzenia nie było za wiele. We wtorek już mi było trochę niewyraźnie, ale myślałam, że po prostu jestem zmęczona.
Wczoraj po prostu mnie ścięło. Pierwszy raz od długiego czasu nawet trochę pospałam w dzień.
Na szczęście mam zapasy różnych leków, więc od razu potraktowałam się dawką uderzeniową

.
Bożenko, hahaha, raczej staram się sadzić tak, żeby już nie przesadzać. Ale na pewno tego nie uniknę w kolejnych sezonach, bo sadzę dość gęsto.
Wczoraj (ale tylko dlatego, że miałam gorączkę), zamówiłam sobie dwa judaszowce i derenia i kilka jeżówek i jedną turzycę (bo jedna z zeszłego roku umarła

).
Muszę jeszcze zrobić jedną rabatę, rośliny już mam (jak to ja, wszystko nie po kolei), ale czekam na eMa, żeby mi skończył kopać rów. Nie wiem kiedy to zrobi, więc chyba zacznę sadzić bez niego. Ale najpierw zrywanie darni…
Basiu dziękuję

Na nowej rabacie, pisałam o niej do Bożenki, (wokół altanki, tam, gdzie mam posadzone głogi) planuję głównie hortensje krzewiaste, białe, różowe, łososiowe

i bergenie (mama mi przywiozła kilka wielkich donic). I jakieś trawy, jeszcze nie wiem jakie.