Martuś, zauważyłam, ze summer song krótko ma taki intensywny kolor. W tym roku nie kwitła jakoś bardzo obficie, ale liczę na przyszłe sezony
Ania, u Ciebie też jest całkiem spory teren

Na razie park musi radzić sobie sam, jakieś choróbsko mi się przyplątało (tzn eM przywlókł ze swoich wojaży, najpierw on był chory) i siedzę w domu. Mam nadzieję, że wkrótce minie i nadrobię zaległości. M.in w pieleniu (dobrze, ze najgorsze już za mną

).