tulucy
16:51, 06 maj 2025

Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 12967
Mój pierwszy koteł z poprzedniego życia jadł mi tabletki z dłoni. Nie miałam z nim żadnego problemu. Rany też dawał sobie opatrywać, mogłam czyścić, polewać, grzecznie mi leżał. Ale to był jakiś ewenement, kolejne już takie ugodowe i wyrozumiałe nie są.