Ożesz, ja myślałam, że Ty jak zwykle te obrzeża na płask kładziesz a tu taka robota. I to sama? Podziwiam Cię. Ale pewnie kolana i kręgosłup to Cię nie kochają dziś...
Jak Ty to zrobiłaś, że to powiększenie wygląda jakby było od dawna a nie że nówka sztuka???

No właśnie tak to zrobiłaś jakby zawsze tam tak było
To pochwała Super wyszło.
Uwielbiam takie dopieszczanie zakątków.

Sztosik Aprilku.

April napisał(a)

Czeka mnie jeszcze wysypanie kory




Szczegóły do archiwum

Jola świetnie ci to wyszło.
Ty już chyba cały lasek po swojemu zagospodarowałaś.

Fajnie, lubię i podziwiam twój piękny ogród.
Pozdrawiam Jolu

Matko kochana… ja to nie mam sily podniesc kraweznika. Drugi rok czekam na wkopanie
I iles ty tam upchnela !
Chyba nawet ja bym nie dala rady

I nie mow, ze te krawezniki to sama tyrałas i wkopywalas. Przeciez wykonczysz sie.

April napisał(a)

Tak było


Tak jest po skończeniu. Rabata poszerzona o ok 60cm. Zamontowane obrzeże.
Posadzony dereń Copacabana i byliny.


Zostało mi zamknięcie z boku zakopać ale czekałam na przycięcie betonu.

Jolu, mam trochę krawężników do wkopania, co Ty na to ?Podziwiam Cię kochana z całego serca, szacunek.

Dwie kobietki i kupa betonu!
No szacun wielki. A rabatka wcale nie wygląda na świeżą.

Jola podziwiam.

Jola, trzymam kciuki za kocurki wszystkie, za senioralne towarzystwo - najmocniej
Może faktycznie tak być, że dwa męskie egzemplarze jakieś rozmowy na szczycie miały - i wyszło na to, że terytorium za małe na dwa samce Być może jakieś ustalenia zostały poczynione, że jak staruszek odejdzie to młody będzie mógł wrócić???
Obserwuję koty od prawie ośmiu lat - one mają jakieś swoje zasady, porozumienia, terytoria, traktaty, sejmiki - wiem, gadam jak wariatka, ale tak jest Widzę, że hierarchia w kociej społeczności jest bardzo ważna.

Nowa rabatka superowa Ale że Ty sama? Te krawężniki??? A ja się nad Małżonkiem użalałam

Roocika napisał(a)

I od razu busz na rabacie

Czyli tak jak lubię