Okropne to co piszesz o swojej kotce. Ludzie bywają okrutni. Mojego poprzedniego, też rudego kota, potrącił samochód, tuż obok domu.
Obecne koty na szczęście niemal nie opuszczają działki. Rzadko im się zdarza gdzieś wybrać.
Ogród dziękuje Dziś dosadziłam kolejne dwie Pink Anabelle przy ławce. Niedługo może będzie już coś do pokazania. Póki co to jedno pobojowisko bo dużo korzeni akacji do wyrwania.
Mąż miał dobry pomysł z tym wkrętem z podkładką. Ważne żeby nie było na stałe. Bo wbrew pozorom, wcale nie jest łatwo wymieniać wodę nie demolując nasadzeń wokół.
Spróbuj tutaj jednak wrzucić fotki, to pewnie parę osób by pomogło. Takie burze mózgów są bardzo twórcze. Ja nie jestem najlepsza w planowaniu, często więc korzystam z podpowiedzi koleżanek.
Wystarczy że klikniesz tu po prawej stronie "wybierz plik" i znajdziesz lokalizację zdjęcia na swoim komputerze. Klikając w zdjęcie dwa razy, wstawisz je tutaj jako miniaturkę. Potem jeszcze klikasz w tą miniaturkę i pojawia się w wątku. Łatwizna
Agnieszko, na północnej rabacie mam busz bo to jedyne prawie słoneczne miejsce. A chciejstw mnóstwo. Już tam jest nawet za gęsto a i tak ciągle coś mnie kusi, kupuję, pomszczę na swoją głupotę i upycham. W cieniu nie można się tak "rozwinąć" jak w słońcu. Mniejszy wybór. Ty masz masę słońca i pola do popisu. Ja już muszę się ograniczać. A kamieni to ci serdecznie współczuję. Dzielna jesteś. Jak nabierze masy wszystko co posadziłaś to będzie efekt ŁAŁ.
O rany znowu coś nowego.
Za Tobą trudno nadążyć.
Uwielbiam Twoje cieniste rabaty.
Bardziej niż te słoneczne.
Może dlatego, że ja nie umiem takich zrobić, a mam coraz więcej cienia?
Cisy pięknie się przyjęły. Bardzo dziękuję jeszcze raz :*
O ja też walczę z korzeniami tyle że od sąsiada wiśnia ma korzenie w granicy działki wyłazi mi teraz wilkami od tego blisko magnolii, i Graba.
Nie urośnie przecież nic, Owocowe zabierają kupę wody i substancji z gleby.
Mus wydrapać z metr w głąb