Ta burza zawiesiła się u was, po drugiej stronie Warszawy. U mnie ledwo co popadało, ale zawsze to lepsze niż nic.
Dzięki za fotki ketmii. Omal wczoraj nie kupiłam w LM. Były po 54 zeta ale inne odmiany. Najbardziej chyba Ardens mi się podobała ale to jeszcze nie to.
Kolejne ogłoszenie dla odwiedzających:
PRZYJMĘ KAŻDĄ ILOŚĆ WERBENY PATAGOŃSKIEJ
No w końcu muszę przełamać jej niechęć do mojego ogrodu, choćbym ją miała siać wzdłuż ogrodzenia, na drodze.
U mnie też waliło, lało, zalało mi trochę 2 pokoje bo były rozszczelnione okna połaciowe. Po ciemku, próbując docisnąć jedno z nich poślizgnęłam się na na mokrej podłodze i wyrżnęłam przy łóżku, mam teraz trochę spuchnięte kolano.
Hehe masz to samo co ja, nie chce u mnie rosnac w zadnym ogrodzie :/ Dori co rok mi sadzonki przywozi i psińco. Nie rozsiewa sie. A jak widze ja u innych, ze plewia to az mnie nosi.
O rety, Jola, mam nadzieję że to tylko zbite i nic poważniejszego. Może prześwietlenie jednak zrób. Przydałby ci się elektryczny domykacz i jeszcze z czujnikiem deszczu, bo już kolejny raz słyszę że masz jazdy z tymi oknami.
Ale dasz radę jutro czy się okaże? Jak się czujesz?
No jak przeczytałam u Olcimanolci że ciągle wywala to omal udaru nie dostałam
Ja też ciągle od Kwarteta przywożę, teraz też Mrokasia mi dawała. Pewnie przezimują ale właśnie się nie sieją. Chyba mają za ciemno dla nasion.
Za to mam pierwszy sukces z hastatą, mam kilka z własnego siewu.
No i przywiozłam trzy sadzonki bampton od Danusi i dopieszczam w doniczkach. Boję się dać na rabatę. Muszę zebrać nasiona
A ta burza od Izki i Kasi przyszła do mnie. O 5:00 ja zaczęło błyskać i grzmeć to aż się małż obudził. Ledwo zdążyłam markizy na oknach dachowych pożegnać i lunęło.