Gatunek padł mi dwukrotnie. Za młodu rosną dobrze, a kiedy już coś widać, to nagle bam i po klonie. Bryłę mają jak pająk, z żadną inną rośliną się tak nie naszarpałam.

Ja wciaz z palmowymi mam po drodze ale nie kupuje odmian za srylion kasy, boje sie wlasnie ze wyleca. Jedyne, ktore u mnie padaja za kazdym razem to Atropurpureum, 2 sezony to max.

Gatunek mi rosnie bardzo fajnie, mam takie 5 letnie egzemplarze, przesadzane z poprzedniego ogrodu, przechowywane w podłych warunkach podczas budowy, widze ze odżywaja. Nie cacam sie z nimi szczegolnie poza sadzeniem, dolek musi byc dobrze wyposażony.

Jordan wyglada cherlawo ale chyba ma zla miejscowe, moze go przesadze i odbije.

Jola a nie chcialas podbic tam jakims kolorem? Ja obecnie szukam miejsca na mojego Ice Dragona i wszystkie co wtedy kupilam. Mam do posadzenie jeszcze z 10 palmowych. Wiecej na razie nie kupuje, Aoyagi byl ostatnim

UrsaMaior napisał(a)

Gatunek padł mi dwukrotnie. Za młodu rosną dobrze, a kiedy już coś widać, to nagle bam i po klonie. Bryłę mają jak pająk, z żadną inną rośliną się tak nie naszarpałam.

To ja sadziłam już duże i po przejściach, to może będą mocniejsze
Jeden już ma ponad 3 m
Kwitnie w tym roku jak oszalały i nie wiem czy to dobrze czy nie

No to właśnie czerwone dosadziłam cercis Forest Pansy Wiem, za mało go teraz widać bo ma tylko kwiatki

No i żurawki Dark Secret

Trochę się musiałaś naszarpać z usunięciem tej koreanki. Zastępstwo znalazłaś zacne. Będzie co omiatać z tarasu.

No to teraz psina będzie musiała sobie znaleźć nowe miejsce. Niedobra pańćia!

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Trochę się musiałaś naszarpać z usunięciem tej koreanki. Zastępstwo znalazłaś zacne. Będzie co omiatać z tarasu.

Noooo, siedziałam na brzegu dołu i kopałam nogami w pień, jednocześnie tnąc korzenie siekierką
Mężaty był w domu oczywiście, zajęty innymi sprawami. Jak kazałam mu wytargać wycięty pieniek z dołka, to tylko mruknął "podziwiam cię". No, to tyle z uznania mojej pracy

mrokasia napisał(a)

No to teraz psina będzie musiała sobie znaleźć nowe miejsce. Niedobra pańćia!

Spoko, spoko, psinka już podkopuje dwie sosny przy tarasie. Raczej lepiej to zniosą niż koreanka Choć zwiększa się ryzyko skręcenia nogi w tych dołach bo to tuż przy zejściu z tarasu... No nie poradzę że mam takiego górnika zamiast psa. Kopie i kopie. Może spokrewniona z lisem