Formowanie właściwie dotychczas polegało tylko na wycinaniu dolnych przewieszających sie gałęzi. Chcielibyśmy całość opitolic nieco od gory, ale to już bardzo poważne przedsięwzięcie, nie do samodzielnej realizacji.
U mnie na szambie wysiała sie brzoza, nie usunęłam jej, bo fajnie to wyglądało. Już ma 2 metry wysokości i coś trzeba będzie z nią zrobić w przyszłym sezonie .
Nie wiem, jak ona sobie radzi, bo warstwa ziemi na szambie jest bardzo cienka.
Twoje śmieciuchy prezentują się wspaniale w jesiennej odsłonie, tak właśnie ma być. A model po prostu "modelowy", ta prezencja, ta mina, pięknie pozuje do zdjęć, słodki.
W 1998 roku wprowadziliśmy do naszego poprzedniego domu, w zabudowie szeregowej. Przed domem mieliśmy malutki teren, około 7m x 7m. Połowa terenu wyłożona kostką. Na granicy działki w małym kółku z kostki rósł dąb obok skrzynki elektrycznej. Wewnątrz tego terenu, w części niezakostkowanej, rosła brzoza. W pobliżu brzozy znajdowała się studzienka kanalizacyjna. To była na początku malutka brzózka. Było nam szkoda jej wyciąć gdy doprowadzana była kanalizacja.
Około 15 lat później sprzedaliśmy dom. Nowi właściciele wycięli dąb niedługo po zakupieniu działki, a brzozę zostawili. Mój nowy dom jest blisko poprzedniego domu i czasem spotykam nowych właścicieli starego domu.
Twierdzą, że po pewnym czasie od zamieszkania pojawiły się problemy z kanalizacją. Dostali się do studzienki kanalizacyjnej i była ona zatkana. Przyczyną zatkania były korzenie brzozy. Brzoza wrosła w szambo.
Mam więc pewne podejrzenia jak sobie radzi Twoja brzoza. No chyba, że masz idealnie szczelny zbiornik na szambo.
No pewnie, ze mam idealnie szczelny zbiornik . To betonowy monolit, mogłoby go skruszyć tylko ogromne korzenie wielkiego drzewa. A brzoza rośnie z dala od dekielka, przy brzegu zbiornika. Zatem podejrzewam, ze korzenie poszły sobie pod trawnik. No ale trzeba ja usunąć, żeby w przyszłości korzenie nie uszkodziły zbiornika.
Już w tym roku mielismy to zrobić, ale tak ładnie ta brzózka wygladała .
Ta moja była brzoza nie przerosła przez dekiel od studzienki, tylko przez połączenia elementów tworzących system odpływowy. Nie był to szczelny monolitowy zamknięty zbiornik.
Tak czy siak, brzoza korzeni się płytko, więc cienka warstwa ziemi nie stanowi raczej problemu. Na moje oko to ona rośnie tuż przy trawniku i dekielku i z czasem ten trawnik przejmie.
No ślicznie wygląda I będzie coraz ładniej, ale czym wcześniej ją przesadzisz tym większa szansa że się przyjmie. Brzozy nie znoszą przesadzania. Najlepiej działać albo teraz na jesień albo po przymrozkach. Obkopać ją z dużym marginesem żeby jak najmniej korzeni usunać. Nie zwlekaj bo będzie po niej