Judith napisał(a)

Wyszło na chwilę słońce, to i ja wyszłam na chwilę do ogrodu. Coraz mniej interesujących widoków, ale jest kilka miejsc wartych uwiecznienia

Judith, masz rację, w ogrodach coraz mniej pięknych widoczków, robi się pusto i szaro. Dopiero kiedy spadnie śnieg (do czego mi się nie spieszy), ogród pokaże swoje nowe, bajkowe oblicze.
Twoje trawy chociaż już końcówka listopada prezentują się wspaniale.
Mam nadzieję, że dobrze się trzymasz i szybko wracasz do zdrowia. Dużo, dużo zdrowia dla Ciebie i rodziny.

Alicja, ja lubię śnieg - spacery po lesie z psem są wtedy takie nieskalane błotkiem i tajemnicze jednocześnie .
Trawy rzeczywiście dobrze wyglądaj, dlatego ich jeszcze nie wiążę - szkoda mi tych widoków .
Dziękuje za życzenia zdrowia, do końca izolacji jeszcze 3 dni, już raczej nic złego sie nie wydarzy, spokój ducha wrocil .
Szczepmy sie, to działa!

Judith, ja już wzięłam trzecią dawkę, no i jakoś się trzymam. Pozdrawiam.

Ja właśnie miałam mieć trzecią na początku grudnia i musze sie dowiedzieć co teraz - czy teraz trzecia czy odczekać. Sama infekcja to taka szczepionka... Zobaczymy co powie lekarz na kontroli.
Czytałam sporo na ten temat, ale jednoznacznych wskazówek nie znalazłam...

Ja mam trzecią dawkę teraz, po niedzieli mogę iść na szczepienie tak z marszu, już dzwoniłam i pójdę a w Twoim przypadku to nie wiem, po chorobie trzeba było chyba czekać, ale lekarz napewno będzie wiedział jak i co i będzie ok ważne, że w miarę łagodnie to przechodzicie

Basia, nie tyle łagodnie, co właściwie bezobjawowo . Dzieć kompletnie zero objawów, ja miałam 2 dni drobny katar, tylko mąż miał gorączkę przez 3 dni i ta gorączka to jedyny objaw był.
Ale - pomimo szczepien - po otrzymaniu wyników stresik był...

Judith zdrówka życzę Tobie i całej Rodzince

No napewno, nasza córka jest w akademiku i bała się przyjechać do domu, bo jej koleżanka miała kaszel, powiedziałam jej, że nie możemy aż tak panikować i ma przyjechać po " słoiki " zresztą ta koleżanka wcześniej wyjechała do domu i nie miała gorączki, a my wszyscy zaszczepieni i jest ok Ale jakiś tam strach zawsze jest, mogłoby już wszystko wrócić do normalności.

Śnieg pada!

No nie żartuj poważnie?