Świetny masz ten lasek. Lekkie ucywilizowanie bardzo mu służy. U mnie buro, ponuro i mżawka. Zero stopni na termometrze.
Justynka, dzięki za herbaciane polecajki.

Nie zostaje mi zatem nic innego jak spróbować. Na początek może tej wody z cytryną. Może potem pragnienie wody wzrośnie.
Tęsknię już za wiosną, ale takie widoki też mi się podobają o tej porze roku.

Ja za tydzień zaczynam 3 miesięczny program odchudzający z trenerką. Ćwiczenia, zmiana nawyków żywieniowych.
Mam kłopot z piciem wody bo nie lubię.

Startuję z 74kg na 160 cm wzrostu.
trzymajcie kciuki.

W tamto lato schudłam w ogrodzie ale przysŁa zima i kg wróciły.

Bardzo ładną masz okolicę ta woda, bajorko? fajnie wygląda

Lidka, a może spróbuj chodzić na długie spacery i mierz sobie kroki. To bardzo dobrze utrzymuje kondycję i poprawia kardio. Ja sobie na początku ubiegłego roku założyłam, że będę chodzić dziennie 12 tysięcy kroków, nie zawsze mi się udało, ale średnioroczna statystyka pokazuje 11,5 tysiąca kroków dziennie. Waga stoi a cukierków jem sporo

Judith wszystkiego dobrego w Nowym Roku

Ależ tu się interesujących tematów pojawiło!
Trójeczka - moje ukochane radio ale do czasu zmian podyktowanych polityką.
Chwilę radia Nowy Świat słuchałam, ale przerzuciłam się na Spotify.

No i waga - ja jestem mniej więcej w połowie, bo już baryłka byłam okrutna . Od września się wzięłam. Dieta i ćwiczenia 2x w tygodniu. U mnie problemem nie była ilość, ale jakoś jedzenia i praktycznie brak nawadniania, bo potrafiłam wypić jedynie 3 latte dziennie i nic więcej.

Mnie się te przycięte dęby podobają! Takie trochę „koślawe” mogą fajnie wyglądać, jak się zazielenią