Świetny masz ten lasek. Lekkie ucywilizowanie bardzo mu służy. U mnie buro, ponuro i mżawka. Zero stopni na termometrze.
Justynka, dzięki za herbaciane polecajki.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Nie zostaje mi zatem nic innego jak spróbować. Na początek może tej wody z cytryną. Może potem pragnienie wody wzrośnie.
Tęsknię już za wiosną, ale takie widoki też mi się podobają o tej porze roku.
Trzymam kciuki, napewno się uda Najważniejsze jest to by być konsekwentnym i utrzymać nowe, zdrowe nawyki, zwłaszcza potem, gdy zgubi się te kilogramy.
Lidka, a może spróbuj chodzić na długie spacery i mierz sobie kroki. To bardzo dobrze utrzymuje kondycję i poprawia kardio. Ja sobie na początku ubiegłego roku założyłam, że będę chodzić dziennie 12 tysięcy kroków, nie zawsze mi się udało, ale średnioroczna statystyka pokazuje 11,5 tysiąca kroków dziennie. Waga stoi a cukierków jem sporo
To co Ty pijesz Kochana??
Na szczęście ja wagowych problemów nie mam. Kiedyś przy wzroście 168 ważyłam 65 kg .. po dwóch ciążach - jedna 23 lata temu druga 15 moja waga spadła poniżej 60 kg i tak się utrzymuje.
Ja jestem z tych do nie usiedzą w miejscu- nie potrafię leżeć na kanapie z pilotem tudzież z telefonem - Ponadto trzy razy w tygodniu jestem na siłowni ( czasami i przez dwa tygodnie nie chodzę ) ponadto okres wiosna jesień zasuwam w ogrodzie . To prawda - ruch to podstawa a i podobnie jak Judith - nie mogę się oprzeć słodyczom. One nie tuczą- tuczy zawsze ilość .