Haniu, o frugalistach myślę, że lepszy jakiś pomysł na życie niż brak pomysłu

osobiście nie chciałabym odkładać przyjemności na później

Cukinia rokuje, w przeciwieństwie do fasoli i ogórków, na razie melodii brak. Twoje bujne warzywa mogłyby wywołać migrenę u oglądających
Elu, zgadzam się, na palmowe nie warto się rzucać, chyba, że trafią się w dobrej cenie. Wtedy w kilku susach po wózek i szybki powrót do domu, by posadzić, a wcześniej znaleźć miejscówkę
Aneto, ostatnio to już chyba wszędzie pada

ten bordowy buk kupowałam w zeszłym roku jako buczka z ciemnozielonymi listkami i zaskoczył mnie kolorem na wiosnę

Nie planowałam bliskiego sąsiedztwa limonki Shirasawy z bordo, ale tak wyszło. Mam nadzieję, że buk wróci do swego pięknego, głęboko-zielonego koloru

Odmiany nie znam, w CO nie było żadnej inf.
Ewo, popadało dostatnio

ale rabaty jeszcze nie rozkręciły się na dobre, może w czerwcu
Roociko, to prawda, najbardziej lubię oglądać ogród po deszczu właśnie, taki napojony, obmyty i pachnący, ostatnio oglądam ogród tylko w deszczu. Nie narzekam jednak

tu wciąż jest zapotrzebowanie na wodę.
Marto, zimą dzień w podróży jest taki krótki... ale krótkie jest także lato ogrodowe, na które wytrwale czekamy przez ponad pół roku, żal opuszczać bujności na dłużej... i kto zbierze ogórki?
Rysko, hakonechloa też "bujnieje"
Alicjo, zachwyciłam się przywrotnikiem w drodze na Babią Górę nie wiedząc jeszcze, że to on

tak wyglądał
Judith, to była tytaniczna praca, sama się sobie dziwię...

Widzę, że kolekcja Piano powiększyła się skutecznie

Te trzy wywodzą się od Hyżego, kupiłam je od Hyżego na targach na Zamku Królewskim, więc można uznać, że masz z rodowodem
Asiu
Rojodziejowa,
Lidko, też sądzę, że Hyży to dobry adres i że można brać wysyłkowo, ale gdyby na stanie był ostatni krzaczek, to pewnie bym się obawiała go wziąć

Jakże się cieszę, że nie mam Hyżego w sąsiedztwie



a tym bardziej Austina


Ajko, dziękuję

sikorki już pewnie na wylocie, sądząc po odgłosach z budki - są donośne i "tembr głosu" obniżył im się wyraźnie.
Iwonko, faktycznie mogę sobie wyobrazić, że ptaki mogą wziąć ogród we władanie

Ja już nie koszę trawnika w pobliżu budki

rośnie łączka. Dereń nadal zachwycający.
Milko, robi się gęsto, ale nie wszędzie i już zaczynam widzieć swoje błędy w nasadzeniach, w niektórych miejscach konieczna korekta i dosadzanie, ale bodziszek żałobny i krwawnik - te rozrosły się tak, że będą to pierwsze rośliny w moim ogrodzie, którym będę musiała ukrócić swawolę. Nie spodziewałam się, że ten moment nastąpi aż tak szybko