Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » W ogródku Martki

Pokaż wątki Pokaż posty

W ogródku Martki

Gruszka_na_w... 23:05, 23 maj 2022


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 21914
Najlepszy czas na wyjazd to koniec października lub jeśli się nie ma srylionów siewek kuwetkowych (jak niektórzy ), to początek marca.
Jeśli się lubi narty i brodzenie w śniegu, to od grudnia do lutego można hulać.

To zdjęcie oranżerii na tle domu powoduje, że miękną mi nogi. Przepiękne spełnienie marzeń, obietnica cudownych spotkań, leżenie na otomanie. Ehhh...
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Nowa12 23:25, 23 maj 2022


Dołączył: 05 lis 2016
Posty: 11110
Ale tą Twoją oranżerią się zachwycam jak inni. Coś pięknego. Od razu ogród nabrał jakiejś takiej elegancji.
____________________
Aga - Górny Śląsk Mój ogrodowy pamiętnik
tulucy 23:29, 23 maj 2022


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 12895
Zawsze można śladem celebrytów udać się w styczniu na Zanzibar ale osobiście wolałabym tę kasę na ogród wydać
____________________
Łucja 1. Migawki z ogródka 2. Migawki z Rodos
Magara 00:09, 24 maj 2022


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 6536
Martka, masz tak piękny ogród, że na pewno opiekuna znajdziesz
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
mirkaka 19:39, 24 maj 2022


Dołączył: 09 lut 2015
Posty: 9498



Martka, czy to u Ciebie taki warzywniak?
Coś wspaniałego , klimat jak z Pana Tadeusza

Oranżerię podziwiam ale czy nie czujesz się trochę podglądana w takim przeszklonym miejscu?
____________________
Mirka Wszystkiego po trochu pomorskie
tulucy 20:38, 24 maj 2022


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 12895
mirkaka napisał(a)



Martka, czy to u Ciebie taki warzywniak?
Coś wspaniałego , klimat jak z Pana Tadeusza


Wiesz, że też miałam takie literackie dworkowej skojarzenia? Nad Niemnem i tak dalej
____________________
Łucja 1. Migawki z ogródka 2. Migawki z Rodos
mrokasia 21:12, 24 maj 2022


Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 17958
tulucy napisał(a)
Zawsze można śladem celebrytów udać się w styczniu na Zanzibar ale osobiście wolałabym tę kasę na ogród wydać


Eee tam, zaraz Zanzibar, są tańsze destynacje . Ja uwielbiam wyjeżdżać w cieplejsze rejony w okresie późnojesiennym/zimowym/bardzowczesnowiosennym . W bonusie jest brak martwienia się o ogród. Muszę tylko zadbać o opiekę nad zwierzyńcem .
____________________
Kasia - Ogrodowe marzenie Mrokasi okolice Warszawy
Martka 21:49, 24 maj 2022


Dołączył: 10 wrz 2015
Posty: 7135
Roociko, Alicjo, Marto, dziękuję, jeszcze trochę się musi wydarzyć, aby było perfekcyjnie, część musi zrobić natura, część ja Z kozą jest świetnie już. Tu zmian nie planuję.

Olciamanolcia, olśniło mnie, że łubinów na rabacie z hortensjami Limelight powinnam dosadzić. Na maj-czerwiec właśnie.

Elu, jak, napalił się?
Jeśli masz na myśli Shirasawy Aureum, to on u mnie podczas wiosennych, mroźnych wiatrów przemarzł, wycięłam więcej niż połowę. Na razie odbija. Znalazłam jeszcze miejsce na dwa lub trzy kloniki i zastanawiam się, jakie wybrać. Na pewno z zielonych, bordo jest nadreprezentowane

Aguś, mój brat podlewał był ongiś namiętnie moją kolekcję kaktusów podczas wakacyjnego obozu, zaangażował się, a ja straciłam kilka cennych okazów tak że z szukaniem odpowiednich osób nie jest tak prosto ale może jakąś platformę dla garden-sittingu stworzymy??? Takie są w różnych krajach, w PL nie spotkałam się - jeszcze

Haniu, pięknie napisałaś Ci niektórzy przemyślą być może te marcowe sryliony siewek ledwo te sadzonki teraz upchnęłam na rabatach i biegam po ogrodzie z konewką jak kot z pęcherzem Rozdałam mnóstwo za rok będzie umiar. Haniu, otomany nie ma jeszcze, od leżenia wolę siedzenie ale oranżerię i cały ogród odbieram w kategorii daru losu, tym bardziej, że czas w ogrodzie uniezależnił się od pogody...

Aguś Nowa12, przez szkło wszystko inaczej wygląda ja też zachwycam się dziełem producenta drewno miałoby jeszcze więcej klimatu, ale jego konserwacja by mnie przerosła.

Łucko, Zanzibar kompletnie odpada, ja lubię dobre towarzystwo na wyjazdach Wiesz, dobry pomysł, wydajmy tę kasę na ogród! Chyba że na Azję lub Amerykę Pd. Tu bym się zastanawiała.

Daga, jak to mi dziś zasunął siostrzeniec "Jeśli jest cel, to znajdzie się droga". Trzeba w świat ruszyć, najpierw byłam mocno ograniczona opieką nad Mamą i wyprawiałyśmy się tylko tam, gdzie można było dotrzeć wózkiem, niższe partie Alp w to wliczając potem pandemia, 8 lat, nazbierało się zaległości wyprawowych.

Mirko, Łucjo, to nawet więcej niż dworkowe klimaty, królewskie ściślej rzecz biorąc zaplecze Wilanowa. I aby nie było wątpliwości, nie jestem właścicielką No niestety, nie można mieć wszystkiego, oranżeria i jeszcze Wilanów?

Mirko, czy nie czuję się podglądana? Ależ tam się nic wymagającego intymności nie odbywa (prędzej podczas pielenia są widoki A na serio, to oranżeria jest osłonięta od północy przyjemnym parawanem z zieleni. Nawet jeśli ktoś chciałby zerkać, to byłaby strata jego czasu, nie moja. Wieczory rozświetlają świece i kominek (elektrycznego oświetlenia unikam), więc też nie ma teatru.

Mrokasiu, ja też nie z tej zanzibarowej bajki także nie z plażowej, niestety, muszę chodzić, oglądać, wąchać, rozmawiać, pakować się w tarapaty itp. Czyli tak do marca można hasać. Psiaka niestety nie mam a opiekuna tak, mój brat byłby przeszczęśliwy, jemu czworonogów zawsze mało.
Martka 22:06, 24 maj 2022


Dołączył: 10 wrz 2015
Posty: 7135
Dziewczyny, nowych zdjęć brak, ale są nowości:
1) Oliwia Austin ma pączki, Gertrude Jekyll także, ale ile pączków? Pęczki pączków!
2) Róże sadzone z gołym korzeniem - żadna nie ma pączków.
2) Wydarzenie sezonu: są małe sikorki! Widziałam wcześniej rodziców wlatujących do budki, domyślałam się, ale dziś po południu przechodząc kilka metrów od budki lęgowej usłyszałam to! Głośne pipipippi. Ucieszyłam się bardzo!
3) Wsadziłam na rabaty prawie wszystkie sadzonki marchwii, kosmosów, chabrów bławatków i driakwii. Cynie - do niczego mi nie pasują, będą na rabatach tak po prostu bez kombinacji.
4) Polałam wrotyczem (gotowy preparat) skrzynie warzywne i dosadziłam sałat, na razie żadna sałata nie padła, drugi dzień bez widocznych efektów działania drutowców. W pułapkę na ziemniaka złapał się tylko jeden, więc to okazało się średnio skuteczne.
5) Róże wyściółkowałam przekompostowanym obornikiem, takie piękne próchno, zamówiłam preparat Emulpar na mszyce. Nie jest ich dużo (jeszcze), ciekawa jestem efektów tych działań.
6) U mnie pada, delikatnie, tak jak powinno, weekendowe opady niewiele dały, wiatry mocno osuszyły ziemię, cudownie że pada.
7) Edit: Chelsea Flower Show trwa, nas tam nie ma to okropne!

Dobranoc





jolanka 22:34, 24 maj 2022


Dołączył: 08 sie 2015
Posty: 16448
Martka, a musiałaś dementować te ostatnie widoki? Oranżeria i Wilanów pasują jak ulał, tak, że ten, tego

A podróżowanie to rzeczywiście jakieś nieterminowe się zrobiło, a nawet jeśli czasami się uda gdzieś na krótko to i tak o niczym się wtedy nie myśli tylko o tym co człek zastanie po powrocie
____________________
jolanka ogród z uśmiechem
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies