Martka
22:13, 26 kwi 2023

Dołączył: 10 wrz 2015
Posty: 7135
Joann, zgadzam się ze wszystkim
nadeszły bardzo wyczekane chwile. Własne sałaty i szpinak o tej porze roku to rarytas, zachwycam się, a za rok w temacie upraw będziemy jeszcze mądrzejsze 
Judith, efekt przerósł moje oczekiwania. Szczególnie, że czytam teraz w wielu wątkach o wszelakich chorobach tulipanów i tych narcyzowych także. Cieszę się, że coś jednak kwitnie, u mnie poległy tulipany Sapporo.
Iwono, derenie już ruszają z listkami. Nawet Churchill doczekał się swoich narcyzów, ciekawe, dlaczego akurat te mają tę nazwę
miałam je rok temu, albo jeszcze nie zakwitły, albo już nie zakwitną. Urocze. Czerwieni w ogrodzie nie polubię raczej, choć staram się
moje wyglądają na ciut tylko przygaszoną, ale jednak czerwień.
Krysiu Darkowa, to szachownica perska, zachwyciła mnie rok temu u Mgduski, niestety wygląda na to, że pozostałe cebule nie zakwitną, tylko ta jedna zawiązała pąki. Mizuny jeszcze nie sadziłam, jak ją spożytkujesz? Kalafior będziesz miała pod osłonami?
Marysiu, kilka ciepłych dni potrafi popchnąć wegetację w niesamowitym tempie. Zdjęcia prawdę powiedzą
Magaro, grusza jest zagadką, widziałam, że Hania Gruszka znalazła fachową literaturę, która pomoże Ci obrać kierunek działań. Poczekaj jeszcze na pierisa i resztę, u mnie Ch.G. dopiero się budzi, Judaszowiec zaczyna wypuszczać kwiatki.
Nowa konewka nie doczekała się jeszcze relacji, relacji wyczekiwanej
uprzejmie zwracam się z uprzejmą prośbą
Jako mała dziewczynka potrafiłam spać w nowych bucikach, po kryjomu, ale jeszcze nie próbowałam opcji zasypiania obok konewki 

może warto? 
Asiu, dzień dobry!
Graby już, czekam na dostawę listków na bukach, ambrowcach i judaszowcach. Oranżerię planuj koniecznie, jak już wyznaczysz miejsce, pójdzie szybko
Co do Twojej sugestii z wyrównaniem rabat, dziękuję, odpowiedź jest krótka: nie chcę. Brukarzy już nie mam, rabaty "raz dwa" nie poszerzę, róż nie przesadzę, to nie ogród formalny i symetria nie jest mi tu potrzebna


Judith, efekt przerósł moje oczekiwania. Szczególnie, że czytam teraz w wielu wątkach o wszelakich chorobach tulipanów i tych narcyzowych także. Cieszę się, że coś jednak kwitnie, u mnie poległy tulipany Sapporo.
Iwono, derenie już ruszają z listkami. Nawet Churchill doczekał się swoich narcyzów, ciekawe, dlaczego akurat te mają tę nazwę


Krysiu Darkowa, to szachownica perska, zachwyciła mnie rok temu u Mgduski, niestety wygląda na to, że pozostałe cebule nie zakwitną, tylko ta jedna zawiązała pąki. Mizuny jeszcze nie sadziłam, jak ją spożytkujesz? Kalafior będziesz miała pod osłonami?
Marysiu, kilka ciepłych dni potrafi popchnąć wegetację w niesamowitym tempie. Zdjęcia prawdę powiedzą

Magaro, grusza jest zagadką, widziałam, że Hania Gruszka znalazła fachową literaturę, która pomoże Ci obrać kierunek działań. Poczekaj jeszcze na pierisa i resztę, u mnie Ch.G. dopiero się budzi, Judaszowiec zaczyna wypuszczać kwiatki.
Nowa konewka nie doczekała się jeszcze relacji, relacji wyczekiwanej






Asiu, dzień dobry!


