Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Miskantowa pustynia, w przyszłości tarasowy ogród na skarpie

Miskantowa pustynia, w przyszłości tarasowy ogród na skarpie

Judith 20:51, 01 lis 2024


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 12293
Miskantowo napisał(a)


Wszystko w zasadzie
Szydełko, druty, czasami szycie, czasami wyszywanie.
Haft w zasadzie tylko krzyżykowy i raczej drobne rzeczy.
Co roku staram sie wytworzyć jakiś drobiazg na choinkę.

Kiedyś, w ramach kronikarskich, prowadziłam sobie bloga ale od czasu budowy i zakładania ogrodu, zaprzestałam.

.

Znaczy się jesteś kobietą wielu talentów . Ja dzierganie - tak (głównie szydełko), szycie - nic, zero, potrafię tylko przyszyć guzik .
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Judith 20:55, 01 lis 2024


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 12293
Miskantowo napisał(a)


Kochana, ja weszlam w czasach PRL na jeszcze wyższy poziom.
Ciotka mojej przyjaciólki przyniosła nam z pracy worki ścinków włóczek. To chyba miało być jakies czyściwo do maszyn.
Ścinki były różnokolorowe, raczej cienkie niż grube, w odcinkach od kilku centymetrów do metra.
Najpierw to wiązałyśmy a później dziergałysmy długaśne swetrzydła.

To nie było czyściwo, ale resztki wełny z produkcji dywanów i nazywało się wełna kowarska (od nazwy fabryki w Kowarach) .
W tamtym czasie mnóstwo ludzi miało ją na stanie . Ja zrobiłam sobie sweter na drutach . No i pamiętam dwie opcje robótek wszelakich: supełki na wierzchu i supełki z lewej strony .
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Miskantowo 20:57, 01 lis 2024


Dołączył: 24 mar 2021
Posty: 675
Na digart.pl nigdy niczego nie wrzucalam.
Lubię robić rzeczy pracochłonne i czuje niechęć na myśl o tym, ze miałabym sprzedać rzecz, której wykonanie zajęlo mi na przykład 40 godzin, za jakieś grosze.

____________________
Wioleta Miskantowy dom
Miskantowo 21:00, 01 lis 2024


Dołączył: 24 mar 2021
Posty: 675
Chyba najszybciej bedzie jednak wrzucic linka do bloga tu.

https://tysiacoczekiwloczek.blogspot.com/2020/06/koronawirusowe-haftowanie.html

O ile mi się uda (gdybym łamała jakieś punkty regulaminu forum to usunę…, oczywiscie nie przeczytalam tego regulaminu od deski do deski…)
____________________
Wioleta Miskantowy dom
Miskantowo 21:07, 01 lis 2024


Dołączył: 24 mar 2021
Posty: 675
Na szybko wrzucę tylko zdjęcie dla prawdziwych jesieniar.
Dynie. Część dziergana, część uszyta.

____________________
Wioleta Miskantowy dom
Kordina 23:18, 01 lis 2024


Dołączył: 18 wrz 2021
Posty: 6969
O Ty Artystyczna Duszo! Jestem zachwycona, Wioletko obejrzałam wszystko od początku do końca Twojego bloga, żuki fantastyczne, wyroby szydełkowo drutowe cudnej urody, w moich ulubionych kolorach, różne odcienie fioletów kapitalnie się komponują z odcieniami morskiej zieleni.
Gratuluję talentu
Dyńki fajne też w kompozycji. Kot trochę ogolony?
____________________
Bożena - Elbląg Grzebiuszka ziemna
Miskantowo 20:00, 02 lis 2024


Dołączył: 24 mar 2021
Posty: 675
Kordina napisał(a)
O Ty Artystyczna Duszo! Jestem zachwycona, Wioletko obejrzałam wszystko od początku do końca Twojego bloga, żuki fantastyczne, wyroby szydełkowo drutowe cudnej urody, w moich ulubionych kolorach, różne odcienie fioletów kapitalnie się komponują z odcieniami morskiej zieleni.
Gratuluję talentu
Dyńki fajne też w kompozycji. Kot trochę ogolony?


Dziekuję Bożenko

Kocica nie jest ogolona, ma na grzbiecie kamizelkę, taką do wpięcia w szelki.
Ma na coś alergię i wylizała sobie placek na grzbiecie.
Kamizelka uniemozliwia jej lizanie chorego miejsca.
____________________
Wioleta Miskantowy dom
Miskantowo 18:38, 03 lis 2024


Dołączył: 24 mar 2021
Posty: 675
Taaaak,
przylecialam wczoraj.
Nie bylo mnie w domu caly miesiąc i teraz nie wiem od czego zacząć.
Przez okna nie widać świata. To znaczy widać ale są tak brudne, ze dziś rano uznalam, ze jest mgła.
Nie było…

Ogrod…
Dopiero takie dłuzsze nieobecnosci uzmysławiaja mi jak wiele pracy wykonuje sie w nim codziennie.
Takich drobnych czynnosci.
Z tych drobnych czynności powstaja wielkie rzeczy.

Nie wiem od czego zacząć.
Wiatr połamal troche roślin jednorocznych (kosmosy bardzo ucierpiały)
Wszędzie łypią na mnie jakies poczerniale badyle ( cynie chyba )
Zamiast trawnika mam…grzybownik.
Nie mialabym nic przeciwko temu gdyby byly to podgrzybki ale nie są.

Co ja mam z tymi grzybami zrobić?
W ubieglym roku bylo ich kilka. W tym to juz jakies setki.
Jutro chyba skosze trawnik (o ile bedzie sucho) i zagrabie tu wszystko.

Kot sąsiadów sypia sobie w najlepsze pod świerkiem na skarpie.
Kocica sie złości kiedy to widzi.
Wszędzie zrobiło się tak późno jesiennie.


Pracy mam na dobre dwa tygodnie, takiej porzadkowej.

____________________
Wioleta Miskantowy dom
Kordina 19:03, 03 lis 2024


Dołączył: 18 wrz 2021
Posty: 6969
Na zdjęciach wcale nie wygląda tak źle, poradzisz sobie małymi kroczkami Widzę, że u Ciebie całkiem fajnie jest a skarpy zawsze wyglądają malowniczo
____________________
Bożena - Elbląg Grzebiuszka ziemna
Miskantowo 20:42, 03 lis 2024


Dołączył: 24 mar 2021
Posty: 675
Z bliska widać, ze czeka mnie sporo pracy.
Wielkie porzadki.

W przyszlym roku pracy jeszcze więcej bo zamierzam sie zabrac za ten kawalek skarpy, na którym swego czasu ulozylam azurowe plyty.
Teoretycznie zrobimy tam kamienny murek.
Tyle teoria, praktyka pokaze czy damy radę
____________________
Wioleta Miskantowy dom
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies