Ojej chyba dalej chora. Wstrętne bukszpany to przez nie!

Dzięki Waszym dobrym ogrodowiskowym fluidom już doszłam do siebie , ale było naprawdę niefajnie Nie przez bukszpany jednak, tylko moje starsze dziecko przyniosło wirusa ze szkoły. Ogólnie wiosną i jesienią szerzą się takie jelitówki, a teraz panują we wszystkich okolicznych szkołach...
Wróciłam do normalności-zdrowotności

Raz miałam jelitówkę - bardzo niefajna dolegliwość. Nie da się w łóżku odpocząć.

Fajnie, że to juz za Tobą. Ja przechodziłam 2 tygodnie temu (bez leków)brrrrr.
Pewnie w tygodniu będziesz nadrabiała robótki ogrodowe, więc życzę słońca i zapału.
ps. Czy zamawiałaś juz moze tą korę z KorDrew-u? Jestem ciekawa jaką mają wielkośc. Czy drobna czy większe kawałki.

to dobra nowina, że Agnieszka już zdrowa jak tam po weekendzie?

Moniko, współczuję jelitówki - jeszcze w Twoim stanie... . Korę przywieźli mi w sobotę rano - czeka na podjeździe. Moim zdaniem ładna, nie za drobna, ale bez kawałków drewna (jak ta którą jesienią kupiłam w casto). Po południu zrobię fotkę. Cena znośna 8,5zł za worek 80 litrów, transport gratis. Była tańsza, ale bałam się jej jakości.

Irenko niestety w weekend nie popracowałam w ogrodzie, tylko patrzyłam jak pracują M.z moim bratem. Dopiero wczoraj po południu wyszłam się przewietrzyć i zrobić parę zdjęć. Wkleję wieczorkiem

to czekam, bo jestem ciekawa co tam stworzyli

jeszcze sie napracujesz w ogrodzie, dolecz sie do końca

Agnieszko daj zdjęcia kory, bo ja muszę min 50 worków kupić.

Dla zainteresowanych obiecane zdjęcie kory z firmy Kor-Drew:

Wieloszko, dziękuje za namiary na pana od Deromy. Trafiłam tam wczoraj (ale to koniec świata tam!). Piękne, cudne, w kolorze i wyborze.