Aaaa juz pooglądałam , ale wybór! dzięki Agnieszko

Słuchajcie, kupiłam dziś w sklepie Tchibo formy do strzyżenia bukszpanów i jestem baaaaardzo rozczarowana . Po pierwsze bardzo trudno je dobrze założyć i zapiąć (nawet M. próbował, bo myślałam, że tylko ja nie umiem), a po drugie - tak jak się obawiałam, gałązki się zaginają do wewnątrz, żadna nie wystawała... A przecież moje kulki nie są idealne... Nie polecam, szkoda 60zł .
http://www.tchibo.pl/Formy-do-bukszpanow-2-sztuki-p400013128.html

Agnieszka, ja też się napaliłam na te formy - dobrze, ze nie kupiłam. Wydawały mi się małe do moich potrzeb. Jak dasz radę to zrób zdjęcie jak ta forma wygląda na bukszpanie.

Ale jak się ładnie uśmiechnę do męża to spróbuje mi zrobić bo nawet ma pomysł jak to zrobić.
Nawet mi to tłumaczył ale ja wole zobaczyć - takie techniczne opisy do mnie nie przemawiają

Wieloszka napisał(a)

Sebek, ale który wygląda nieładnie? bo nowy to ten zieloniutki, a żółty- sadzony w ubiegłym roku... Już podlane wszystko, ale wydaje mi się, że to nie wystarczy...

No żółty

Beatko, dziś już nie zrobię zdjęcia bo z nerwów zostawiłam to g...o w garażu zewnętrznym. Wygląda to dokładnie tak jak w linku w moim poprzednim poście. Na większośc moich bukszpanów też za małe .

Ja mam 6 bukszpanów do uformowania i tak mi się wydawało, że te formy trochę małe.
Szkoda kasy, bo miałabyś za to roślinki...

butterfly napisał(a)

Ja mam 6 bukszpanów do uformowania i tak mi się wydawało, że te formy trochę małe.
Szkoda kasy, bo miałabyś za to roślinki...

Noooo
Jeśli Twój M. Ma pomysł na samoróbkę takiej formy, to wykorzystaj to - wydaje mi się, że te które ja kupiłam mają za gęsto druciki, i gałązki przez nie nie przechodzą...

Wieloszka nie podawaj się z tymi formami ... ja też je kupiłam , mała forma jest faktycznie za mała na te nasze krzaki, ale może do lawendy się przyda, albo innych roślin , np. trzmieliny ??
tu poprawiałam swoja kulke, nie mogłam tego zapiąć , bo ziemia mi przeszkadzała , ale przyłozyłam jedną cześć i wygląda to tak :


faktycznie gałązki się wyginają, probowałam je wydłubywać , ale może by je skrócic, zeby były takie sterczące i wtedy to nałożyć to nie powinny się wyginać - to po pierwsze, po drugie ,myślałam żeby gdzieniegdzie usunąć te cienki druciki i zostawić sam ten stelaż ??

Daj mi trochę czasu to opanuję jakąś metodę ... a jak się nie da tego użyć faktycznie już w ostateczności , to wyobraź sobie , że można je ubrać w światełka na Boże Narodzenie, albo posadzić bluszcz i je nim opleść, może być super dekoracja
Marzenka też kupiła i może będzie miała jakiś super pomysł na nie

moja kula po tym kosmetycznym cięciu wygląda tak : jest trochę spłaszczona, ale może się jeszcze ją skoryguje, boki chyba powinnam bardziej zrobić okrągłe ? ale bałam się tak radykalnie ciąć i jeszcze będę się nad nią "znęcać"

Magda, jak dla mnie do cięcia kulek to te stelaże się nie nadają - chyba, że tak jak mówisz rozmontować je trochę i pousuwać część drucików. Twoja kulka i bez tego "kosmetycznego" cięcia jest bardzo ładna, a na taki super kształt musimy cierpliwie poczekać jeden-dwa sezony (wg Marzenki - a ona jest specjalistką). Pomysł na dekorację bluszczową bardzo dobry -gorzej u mnie z wykonaniem. Jak już coś zaaranżujesz wstaw fotki to może uda mi się odgapić .

Jutro mam wolne w pracy. Z tej okazji wybieram się do multiflory i do stefanogrodu. Dam znać co tam mają ciekawego