Anitko bo ja już tak mam - u innych wszystko mnie zachwyca, a u siebie - wszystko denerwuje Jest tyle niedociągnięć, tyle do zrobienia jeszcze... Muszę ustalić jakiś plan pięcioletni (co najmniej)
Magnolio ja i aparat to też niedobrana para Zmuszam się, żeby coś na wątek wrzucić
Magnolio, niestety Zamojskie obejrzane już nie raz w tym sezonie i nie ma. I Pani twierdzi, że nigdy nie było, a nawet, że się ich nie szczepi bo przemarzają.
W Zamojskich jest dużo takich małych okragłych świerczków - taki jeden właśnie mnie denerwuje.
Ja też czekam na Twój ogród, i też nie pałam wielką chęcią do robienia zdjęć i też w tygodniu już ponuro jak wracam.
I przy okazji zapraszam Ciebie i Wieloszkę (Aga, jedzeisz z Marzenką do Danusi?) przy okazji święta róż do mnie. Chociaż na chwilę po wizycie u Danusi.
No tak, Zamojskie czasem bywają wkurzające.Będę niedługo u Grąbczewskich , i może u Widaja -popatrzę dla Ciebie.
dziękuję za zaproszenie- wpadnę chętnie
GabiK wstępne plany są takie, że będziemy całą Grupą na Święcie Róż u Danusi, więc dziękuję za zaproszenie - na pewno skorzystam
Widzę, że nie tylko ja mam problem z wzięciem aparatu do ręki
Zagladam po raz pierwszy i jak zawsze czytam od tylu ( niecierpliwosc !) i wpadlam na to piekne zdjecia jak z ksiazki! Prosze powiedz WIeloszko co to za bordowe kuleczki zdjecie na stronie 441?
Czy te trzmieliny na pniu maja inwazyjne korzenie? W jakiej odleglosci sa sadzone od domku? Czy wymagaja duzy naslonecznionych miejsc czy raczej cienia?