Aga takie miałam w sobotę wrażenie jakbym Cię znała od dawna.
Buziaki...

Aga...wyłaź z ogrodu! I tak masz pięknie...

Jak się cieszyłam, jak was zobaczyłam, brakowało mi tej wspólnej podróży z wami
kochana, dziękuję wam, że zabraliście moją hoste i werbenę, niebawem będę się z tobą umawiać zakopana póki, co jestem

Aga odsypiasz wyjazd do Komorowa?, czy już w rabatach przestawiasz?

Debra dziękuję za fantastyczną fotkę Miło było poznać kolejną szaloną ogrodniczkę

Joaska, Anula, Ewelinko, Megi, ka1sia, Iza- Konstancja, Anetko, Magnolio nawet nie wiecie jak się cieszę, że w końcu udało mi się Was poznać!!!!!! Zupełnie inaczej zagląda się wirtualnie do ogródka osób, które zna się w realu Spotkanie było absolutnie fantastyczne!!! Tyle pozytywnej ogrodowej energii w jednym miejscu! Tylu fantastycznych ludzi w jednym miejscu!!!
Hania-leida zapytała mnie, czy opłacało nam się jechać kawał drogi, żeby spotkać się na chwilę - bo rzeczywiście te 3 godzinki zleciały nie wiadomo kiedy, jak mrugnięcie okiem Opłacało się i to bardzo!!! Ale też pozostał niedosyt rozmów, widoków (dopiero po zdjęciach innych osób widzę, ile przegapiłam...). Za szybko to wszystko się działo, nie zdążyłam się Wami nacieszyć na zapas Trzeba zorganizować następne spotkanko i nadrobić zaległości

Bardzo mocno buziam Madzię, Marzenkę, Gabisię i Monikę za cudowną podróż Jesteście niesamowite, czas z Wami płynie stanowczo za szybko
Irenko następnym razem nie może Cię zabraknąć Czekam na sygnał ws. roślinek

Ewa napisał(a)

Czekałam Aguś na Was , ale musiałam pędzić dalej ale cieszę się ,ze Was widzę zadowolonych na zdjęciach

Jak zobaczyłam Cię Ewuniiu na fotkach, to zastanawiałam się, jakim cudem przegapiłam...???? Po czym doczytałam, że musieliście jechać Na szczęście mamy do siebie bliżej niż z Wrocka do W-wy

Agnieszko masz fantastyczny ogród i śliczna z Ciebie dziewczyna
Teraz będę zaglądać częściej
Pozdrawiam
Ola

Olu dziękuję Zajrzę do Ciebie w wolnej chwili.

Magda, Julita - w sobotę byliśmy w domu po 22, a w niedzielę impreza imieninowa moich dzieci - między domem a ogrodem biegało kilkanaście 7-10 letnich urwisów Boszsze, nie mogłabym być nauczycielem Za duża odpowiedzialność, a oczy trzeba mieć na łożyskach teleskopowych

Wczoraj próbowałam podczytywać Was w czasie pracy, ale nie dało rady, a po południu z powodu ulewy i wichury wieszał się internet. Są niestety straty i to poważne Przewróciło jedną brzozę, 2 katalpy przygięło prawie do ziemi (rosły u mnie już 3 lata), a dużo innych drzew jest niebezpiecznie poprzekrzywianych M. ratował rano brzozę i katalpy, ale mają tak mokro, że w każdej chwili mogą się przewrócić Najgorsze jest to, że prognozy przewidują ustanie ulewnych deszczy dopiero jutro!

ohh takie szkody w jedną noc?? Te ulewy są straszne! W Krakowie też lało całą noc, ale nie było takich wiatrów! Mam nadzieję, że uda się odratować drzewka - szkoda by było takich pięknych!

Ojej... mam nadzieję, że drzewa jednak nie ucierpią
U mnie w nocy też było nieciekawie, do 3 w nocy nie dało się zasnąć, grad walił po oknach... a w ogrodzie mokro jak diabli... kiedy to się wreszcie skonczy ?