Podejście do agrowłókńiny zmieniło się bardzo w czasie ostatnich ok. 10 lat... Widać to nawet w programach o urządzaniu ogrodów: kiedyś rabaty (które były od razu gęsto obsadzane, co jest oczywiste w takich programach) wykładane były włókniną. Teraz, przy gęstym sadzeniu, nikt w tych programach włókniny nie kładzie.
ALE. Ale należy
rozróżnić położenie włókniny na miejsce z przygotowaną ziemią i czekające na obsadzenie lub obsadzane sporadycznie i z rzadka
od rozłożenia włókniny przy roślinach czyli na rabatę obsadzaną gęsto.
Ja 10 lat temu nie tylko kładłam włókninę w pierwszej zagospodarowywanej częściej ogrodu, ale jeszcze nie wycinałam kółek, tylko przecinałam ją na krzyż, a po posadzeniu rośliny pracowicie układałam włókninę tak, by nawet milimetr gołej ziemi nie został pomiędzy nią a posadzona rośliną

. Myślałam, ze tak trzeba

. Potem włókninę kładłam już tylko na miejscach przygotowanych na rabaty i czekających na obsadzenie.
Reasumując - włóknina na rabatach, które są w fazie tworzenia jest IMO wręcz niezbędna. W przeciwnym razie duże połacie nieobsadzonej rabaty zarosną chwastami. W miarę sadzenia, zagęszczania roślin na rabacie, włókninę można zastąpić kartonem

.