Hej,

Patrycja bardzo dziękuję za podpowiedź

Pokopałam troszkę wokół i nie widzę zastojów wody, za to bardzo mało korzeni dookoła i w jednym miejscu znalazłam bardzo dużo żółtych kuleczek. Może to być osmocote, ale czy nawóz pęka w palcach ?

Podałam profilaktycznie mospilanem i nie wiem co dalej.

Kuleczki to raczej z nawozu.
A jak sadziłaś, to mocno rozlużniałaś bryłę korzeniową, wybrałaś torf z korzeni?

Młode judaszowce czasem tak reagują na zbyt mocne słońce. Nie wiem, jakie temperatury u Ciebie, ale być może mu po prostu za gorąco.

Ja szłam tropem, że może drzewko rośnie w torfie, który mocno przesechł, i mimo podlewania brakuje mu wody.

Aniu, nie ma sensu wybieranie torfu z korzeni. Lepiej bryłę korzeniową ponacinać np. sekatorem, jeśli korzenie rosną już na okrętkę, wtedy korzenie doskonale wrosną w glebę.

W tamtym roku w październiku wsadziłam w podobny sposób dwa judaszowce: rising sun i lavender twist.

Lavender ma się świetnie a z tym rising sun jest problem.
Podczas sadzenia nie wybierałam torfu, pomieszałam ziemię rodzimą z ziemią z worka. Dołek był dosyć duży sporo większy niż bryła korzeniowa.

Województwo śląskie - na szczęście nie ma u nas suszy, było kilka dni upalnych i na początku czerwca jedna zimna noc w okolicach 2 stopni. Ziemia wokół drzewka jest wilgotna - ostatnio u nas pada.

Na początku wiosny podsypalam wokół drzewka wiórkami rogowymi i mączka bazaltową.

Podejrzewam jeszcze zmarznięcie.

I martwią mnie te żółte kulki, bo nie przypominam sobie żebym widziała nawóz podczas sadzenia. Podobne kulki znalazłam w kupionym cisie i miał prawie zjedzone korzenie przez malutkie pędraki dlatego tak mi się skojarzyło.

Anda napisał(a)

Aniu, nie ma sensu wybieranie torfu z korzeni. Lepiej bryłę korzeniową ponacinać np. sekatorem, jeśli korzenie rosną już na okrętkę, wtedy korzenie doskonale wrosną w glebę.

O tym nie wiedziałam, dobrze wiedzieć