Właśnie klasyka nigdy nie wychodzi z mody.
Czy angielskie ogrody są zmieniane co parę lat? Nie. Trawnik jak kosili sto lat temu tak kosza do dziś po 2 razy w ciągu dnia. Za każdym razem inna kosiarka. Tak aby był idealny.
Najważniejsze aby Właściciel ogrodu o danym charakterze/stylu dobrze się w nim czuł i to jest najważniejsze.
Jolu nie zauważyłam aby było mało odwiedzin. Wszędzie zaglądasz to i rewizyty powinny być.
Staram się myśleć o tym wątku, jak o pamiętniku ogrodowym, w którym już nie raz coś szukałam, żeby sprawdzić co tu można zmienić, albo co mi tu wypadło, że mam 30 cm2 wolnej powierzchni.
Co do mody ogrodowej, to jak zakładałam swój wątek to była moda na jednolite kolory, najlepiej chłodny niebieski kolor. Tak też zaczęłam, ale ja mam kolorową duszę i upodobania i w następnym sezonie doszło więcej kolorów. Teraz mam baaaardzo kolorowy jarmark i to odzwierciedla moje upodobania.
Dziękuję doniczek mam dużo, ale to taki mobilny ogród, który można przenieść i wykorzystać w innym miejscu.
Mam dwa rodzaje dużych host i mam na nie pomysł na przyszły rok, będzie z nich obwódka na rabacie gdzie jeszcze do ubiegłego roku rosły 4 potężne świerki. Próbuję tam stworzyć hortensjowy las.
W zimie sporo dziergałam to jeden z wielu swetrów jakie zrobiłam. Wzór dość trudny, praktycznie każde oczko przerabia się inaczej, ale jak coś sobie zaplanuję to nie ma zmiłuj, dociągnę do końca.
Fajnie, że mamy swój styl, bez względu na promowane trendy. Pamiętam jak kiedyś było krytykowane tu na O , że któraś tam posadziła czerwoną różę, a nie daj Boże, żeby w ogrodzie pojawił się żółty kwiat. To było sporo lat do tyłu i całe szczęście, że jest aprobowana obecnie większa paleta barw.
Ja też ogarniam swój ogród po swojemu i w swoim tempie. Leki onkologiczne osłabiają mnie i nie zawsze mogę wszystko zrobić na czas. Wtedy sobie mówię, że jutro też jest dzień.
Fajne ,że masz coraz więcej sił, to bardzo dobra wiadomość❤️ A z tymi roślinowymi zakupami, to ja kupiłam sobie ostatnio trzy paprotki i mówię do syna, że sobie kupiłam, bo w zasadzie bardzo mało w tym sezonie kupowałam tak mi się tylko wydawało, chyba muszę swoją pamięć potrenować
Podoba mi się stwierdzenie ,, dla młodych to nowinka a dla nas uwstecznienie ,, Kiedyś też dużo kupowałam, nie wszystko chciało się u mnie zadomowić, ale wtedy było szaleństwo. Pojawiały się w sprzedaży rośliny, których wcześniej nawet się nie widziało. Tu na Ogrodowisku mocno poszerzyłam swoją wiedzę o roślinach, tu je pierwszy raz widziałam i poznałam nazwy.
Ja uważam, że ogród to taka niekończąca się opowieść, zawsze może być coś nowego. Ze względu na wiek i co raz mniej sił patrzę na ogród i stwierdzam, że rozplenice posadzone około pół metra od linii trawnika to bardzo dobre rozwiązanie. Rośnie to bez opamiętania i pięknie zasłania wszystko, co kwitło wiosną.
Masz dużo racji, ogrody angielskie są zawsze modne. Rety mój mąż jak ma skosić trawnik 2 razy w tygodniu to dostaje szału i zawsze pyta, czy nie nawoziłam go bo rośnie jak zwariowany.