PrawieBory napisał(a)

Daga, a może zamiast jordana bez golden tower? Jest węższy od lemony lacy, wysokość podobna ale zawsze można utrzymać ją w ryzach

Też się zmieści

Przymiarki bardzo fajne co do doboru nowych nasadzeń za dużo nie podpowiem, bo sama mam zawsze z tym problem Ale zwróć uwagę na odporność,
u mnie młody miłorząb trochę przymarzł, podczas ostatnich przymrozków, wypuszczał akurat listki i to mu przemarzło, budzi się, trochę mu to zajmuje, jeszcze nie wypuścił nowych ale żyje

Dziękuję Basiu za ten wpis. Nasz miłorząb też przymarzł, nic jeszcze nie wypuścił. Ale dało mi to nadzieję, że może jednak żyje. Pozdrawiam

Magarku, a te róże to kiedy?

O, jak fajnie, działaj. Kibicuję, i w razie czego doślę nadmiary

Magara napisał(a)

Dziewczyny, dzięki za wszystkie wpisy i podpowiedzi

Przejrzałam wszystkie propozycje, na liście są (kolejność przypadkowa):
- ligustr vicaryi
- trzmielina oskrzydlona (akurat mam i była planowana do zmiany miejscówki)
- miłorząb
- buk Mercedes
- brzoza golden treasure
- brzoza trost dwarf
- choina gentsh white
- sambucus lemony race (trochę mnie te 2 metry wszerz przerażają)

Chyba o niczym nie zapomniałam
Muszę popatrzeć co jest dostępne na żywca, zakup przez neta mi jakoś średnio pasuję w tym akurat przypadku.

Mam ligustra takiego o żółto-zielonych liściach i on u mnie zawsze po zimie wszystkie liście traci, choć u mojej mamy jest zimozielony. Nie wiem czy ta polecana odmiana też tak ma.
A zapomniałaś dodać jaśminowca aureus, on nie jest żółty, tylko taki bardziej limonkowy. Na pełnym słońcu mu listki przypala, u mnie rośnie po wschodniej stronie domku i jest ok. Wiosną zieleni się wcześniej niż ten mój ligustr.

Madzia - nie działam odnośnie planu, kminię póki co

Asia-Wafel - trzmieliny mnie nie kochają Te zwykłe prawie w ogóle nie rosną Oskrzydloną akurat mam. Ta akurat nie rośnie z mojej winy - ma mega złe stanowisko, trzeba poprawić jej byt
Ze skalnicami to moja ostatnia próba - tak sobie mówię od kilku lat, ale one zawsze wiosną kuszą

Kasya - wszystkie propozycje to raczej się nie zmieszczą, ale może coś w gratisie się uda

Kasiu-Mrokasiu, Iza, Monia - Małżonek dziś się zaklinał, że ostatni raz węża zostawił niedbale rzuconego

Aga - w czerwcu pewnie skalnicy nie kupisz, jeszcze jutro rano masz szanse

Zuza - zgadłaś Brzuszki na róże m.in. by były Dziś obserwowałam jak ze słońcem. Jest maj dopiero. Słońce na brzuszku pierwszym - od bladego świtu do 14-15. Patelnia. Później słońce przez drzewa. Dla róż chyba ok. Ale mi się koncepcja zmieniła

TARcia, Judith - tą drogą idę

Kasia PrawieBory - super propozycja, zapisane

Basia - odnośnie nasadzenia w miejsce Jordana właśnie usiłuję znaleźć optymalne rozwiązanie, które nie przyniesie mi kolejnego rozczarowania

Asia Rojo - róże będą jak będą Najpierw plan i rycie Ja nie Viola, ja długodystansowiec

Helen - dzięki, nadmiary mile widziane

Gosia - dopisane do listy

No dobra, wczoraj miałam zajawkę na brzuszki:


A dziś taka zajawka:

Tylko nie wiem czy nie będzie tych dramatów-rabatów za dużo na ograniczonym terenie.

Gdyby miała być nowa/środkowa, to na pewno by to musiały być niskie nasadzenia. Jedno drzewko wejdzie. Reszta bardziej przy ziemi.

Dla przypomnienia plan działki wrzucam:


To ten rejon ma być modyfikowany:


Trochę chlipię, bo to ostatnie miejsce na nowe chciejstwa
Dół działki na moją działalność odpada.
"Pusta" góra to miejsce na drewutnię i panele.
Rabaty przy domu - ciut da się poszerzyć, ale niewiele. Musi być dostęp do okiennic i innych takich.

Więc kminię tam gdzie mogę

Brzuszki czy Nowa Środkowa??????????????

Jak patrzę na zdjęcia to jestem za brzuszkami.
A jak patrzyłam z tarasu to NŚ wyglądałaby lepiej
Zdjęcia oczywiście nie oddają niczego, ani ukształtowania terenu, ani nasadzeń, które już są.

Minusem brzuszków byłoby poszerzenie rabat, ergo - na wiosnę większa wścieklizna przy sprzątaniu.
Głębokich rabat z tego właśnie powodu nie lubię, tym bardziej, że upycham gdzie mogę cebulowe, które wiosną "ciut" w sprzątaniu przeszkadzają

Ciekawa jestem co Koleżanki powiedzą