Zuza Ja nie wiem co Twój mężaty podnosił, ale kurierów bym o nasze kręgosłupy nie obwiniała Ino siebie i własną bezmyślność Dziś już w miarę ok, jestem po diagnozie (nic nie zastąpi wszechstronnego lekarza na telefon), z lekami, mam się oszczędzać, hahaha

Monia - mój powojnik to typowa "wpadka"

Mirka - powojnik z biedry, miał być GC, jest jaki jest Korzystając dziś z godzinnego opóźnienia do lekarza (bynajmniej nie z moim kręgosłupem) przewaliłam sryliard stron o powojnikach i wyszło, że może to by "Miss Bateman"

No dobra, to teraz w temacie brzuszków i Nowej środkowej

Zauważam, że większość jest za brzuszkami
Ja chyba też ale do końca pewna nie jestem
Brzuszki będą bardziej problematyczne, bo to co było przewidziane jako obwódki będzie trzeba przenieść. Czy da się w sezonie letnim? Wątpię.
No i brzuszki to brzuszki - coś tam dosadzę, ale nie będzie to nowa rabata

Koszenie jest tematem mega ubocznym. Małżonek (ma poczucie winy za tego porzuconego węża ) Mówi, że skosi wszystko jak trzeba (ze Swoją Nową Przyjaciółką )

Zanim podejmę ostateczną decyzję czy brzuszki czy NŚ - wrzucam zdjęcia z drabiny, trawa i tak tu kiepsko rośnie:


I zdjęcia z pomiarem:
czerwona kreska - ponad 4 metry, niebieska - prawie 8


Gdyby zwolenniczki brzuszków zmieniły zdanie - proszę o info

U mnie zero zmiany zdania . A już w kontekście tych 4 metrów to nawet jeszcze bardziej za brzuszkami jestem .

Ja też

Trzeba działać w zgodzie z naturą czyli zdejmować darń tam gdzie trawa nie chce rosnąć

W którą opcję się wpisuje z takim zdaniem ?

Jeśli faktycznie to Miss Bateman to trafiła ci się nie lada gratka. Jest cudny.

Hmmm, czyli jednak brzuszki chyba górą

Jola - nie wiem czy to faktycznie Miss Bateman, ale trochę stron poprzeglądałam i nic bardziej podobnego nie znalazłam Powojnika mam jednego, od wczoraj myślę czy gdzieś by jeszcze jakieś nie mogły znaleźć miejsca, ale nie widzę możliwości Chyba, że mi z groszkami nie wyjdzie na obeliskach

Wczoraj powojnik prezentował się jeszcze lepiej, kwitnie tak po raz pierwszy od posadzenia chyba 3 lata temu:

U mnie wszystko ma długie procesy
Irysy zakwity, też trzy lata czekałam

Nieodmiennie cieszą mnie śniedki, które znajduję w różnych dziwnych miejscach na rabatach



Nie wyobrażam już sobie bez nich wiosny Ewa-Anda - wielki cmok

No i jeszcze takie cudo:


Wysiała mi się lawenda

Zorientowałam się, że to lawenda jak 3/4 siewek wyrwałam

Czemu się wcześniej nie wysiewała???